Rio 2016. Medal był blisko. Przemysław Wegner piąty w kolarskim wyścigu na czas

Piąte miejsce w kolarskim wyścigu na czas podczas igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro zajął poznański kolarz Przemysław Wegner z pilotem-przewodnikiem Arturem Korcem

Poznaniak już wcześniej wystartował w wyścigu torowym na 4 km na dochodzenie. Tam nie wywalczył medalu , a zawody torowe były jedynie przygrywką do najważniejszego dla niego ścigania się na szosie.

W środę rywalizował w wyścigu na czas. Wystartowały w nim dwa polskie tandemy - poznański oraz Marcin Polak i Michał Ładosz z Lublina. Teoretycznie to lubelski duet był wyżej notowany, ale wypadł słabiej.

Przemysław Wegner i Artur Korc w połowie 30-kilometrowego dystansu byli na siódmej pozycji. Potem odrabiali starty i ostatecznie zajęli piąte miejsce w czasie 36.18.39, co dało im średnią prędkość 49,58 km/h. A trzeba pamiętać, że Przemysław Wegner startował z uszkodzeniem wzroku zwanym stożkiem rogówki, który nie pozwala mu dobrze widzieć bez twardych soczewek. Zawodnicy na paraolimpijskiej trasie występują jednak bez nich.

Dla kolarzy w szosowym wyścigu na czas utworzono kategorię B, która obejmowała zawodników niewidomych, niedowidzących i słabo widzących. Wszyscy startowali na tych samych warunkach.

Wygrał Brytyjczyk Steve Bate, który uzyskał czas 34.35,33, czyli uzyskał średnią prędkość 52,04 km/h. Srebrny medal wywalczył Holender Vincent ter Schure, a brązowy - Australijczyk Kieran Modra.

W sobotę Przemysław Wegner będzie walczył w swej ostatniej konkurencji - wyścigu szosowym ze startu wspólnego. Start o godz. 18.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.