Jagiellonia - Wisła Kraków. Taras Romanczuk: Musimy udowodnić, że jesteśmy dobrym zespołem

- Chcemy wygrać i pozostać na pierwszym miejscu w tabeli - mówi Taras Romanczuk przed meczem Jagiellonii (niedziela, godz. 18) na własnym stadionie z Wisłą Kraków

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Białostoczanie w niedzielę wrócą do gry w lidze po dwutygodniowej pauzie na spotkania reprezentacji.

- W czasie tej przerwy nie odpoczywaliśmy. W zeszłym tygodniu naprawdę bardzo mocno popracowaliśmy. Mam nadzieję, że teraz to co wyćwiczyliśmy przełożymy na boisko - mówi Taras Romanczuk. Wokół którego było małe zamieszanie w końcówce okienka transferowego. Władze Jagiellonii już dużo wcześniej zapowiedziały, że z ważnych zawodników zdecydują się na sprzedaż tylko Bartłomieja Drągowskiego. Potem były jednak ofert m.in. za Romanczuka. Turecki Konyaspor oferował milion euro za pomocnika. Propozycja została odrzucona.

- To już jest za nami, mam ważny kontrakt, zostałem tutaj i nie ma co o tym mówić. Moim zadaniem jest trenować. Przed nami kolejne spotkania i na tym się skupiam - stwierdza Taras Romanczuk.

W najbliższym meczu pierwsza w tabeli Jagiellonia zagra z ostatnią Wisłą Kraków.

- Fajnie jest być na pierwszej pozycji. Musimy podtrzymać passę, wygrać z Wisłą i nadal być na pierwszym miejscu - mówi pomocnik i dodaje: - Jeżeli patrzeć na zawodników to Wisła jest jedną z najlepszych drużyn w ekstraklasie. Trzeba szanować rywali i nie zwracać uwagi na to, że są teraz na ostatnim miejscu. To będzie na pewno ciężki mecz. Ponadto my ostatnio u siebie przegraliśmy [0:1 z Lechią Gdańsk - red.] i musimy udowodnić kibicom, że jesteśmy dobrą drużyną. Jesteśmy wysoko w tabeli i musimy potwierdzić to swoją grą.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.