Po zamknięciu piłkarskiego okienka transferowego: Który klub się wzmocnił, kto najbardziej osłabił?

Z końcem sierpnia zamknięto letnie okno transferowe. Do polskich klubów trafiło kilku interesujących piłkarzy, ale i kilku dobrych zawodników wyjechało za granicę.

Ostatnie dni okna transferowego w Polsce przyniosły nie mniej emocji niż piłkarskie pojedynki. Kluby dokonywały ostatni roszad w składach na nowy sezon. Po 31 sierpnia drużyny nadal co prawda mogą się wzmacniać, ale już wyłącznie tzw. wolnymi zawodnikami, czyli bezrobotnymi.

Lechia "przewietrzyła" szatnię

Najbardziej aktywnymi klubami w ostatnich godzinach byli szefowie Legii Warszawa i Lechii Gdańsk, choć ci ostatni tym razem skupili się raczej na "wietrzeniu szatni", niż kontraktowaniu kolejnego zagranicznego zaciągu zawodników.

Tym razem gdańszczanie wyłącznie pozbywali się swoich piłkarzy. Pracodawcę zmienił m.in. brazylijski stoper Gerson - trafił na roczne wypożyczenie do Górnika Łęczna. Na takich samych warunkach, ale do drugiej ligi niemieckiej, przeniósł się Michał Mak. 24-letni skrzydłowy będzie reprezentował barwy Arminii Bielefeld, do której kilka tygodni temu dołączył były pomocnik Śląska Tomasz Hołota.

Przenosiny Maka do Arminii to chyba najbardziej kuriozalna historia w ostatnim dniu transferowym. Jeszcze rano w środę, 31 sierpnia, gracz był na testach medycznych w Lubinie. Miał już uzgodnione warunki kontraktu z "Miedziowymi", ale w ostatniej chwili po gracza zgłosili się szefowie Arminii. Oni poważnie Polakiem interesowali się już kilka dni wcześniej, ale wówczas temat upadł. Mak ostatecznie podpisał kontrakt z Niemcami w Lubinie. Został wypożyczony na rok, a w umowie uwzględniono prawo pierwokupu.

Do Niemiec na roczne wypożyczenie udał się również inny gracz Lechii Daniel Łukasik. Pomocnik został klubowym kolegą Jakuba Koseckiego, trafił do SV Sandhausen. Z Gdańskiem pożegnali się również napastnik Adam Buksa (Zagłębie Lubin) i obrońca Adam Dźwigała (Górnik Łęczna).

Wzmocnienia na miarę LM?

Intensywne działania w ostatnich godzinach okna transferowego prowadziła Legia, przygotowująca się do startu w elitarnej Lidze Mistrzów. Klub zakontraktował trzech nowych graczy, a pozbył się czterech zawodników. Mistrza Polski wzmocnił wyróżniający się w polskiej lidze stoper Jakub Czerwiński z Pogoni Szczecin. Miał on kosztować pół miliona euro. Czerwiński ma zastąpić Igora Lewczuka, który za milion euro trafił do Girondins Bordeaux. Do Legii na zasadzie wypożyczenia z holenderskiego Vitesse Arnhem przeszedł ofensywny pomocnik z Gruzji Waleri Kazaiszwili. Poza tym piłkarzem warszawskiego klubu ponownie został Miroslav Radović. Serb ostatnio reprezentował barwy Partizana Belgrad, ale kilka dni temu rozwiązał kontrakt z tym klubem.

Z kolei, poza Lewczukiem, Legię opuścili jeszcze leczący poważną kontuzję Ivica Vrdoljak oraz Tomasz Brzyski (Cracovia). Na roczne wypożyczenie do Ruchu Chorzów trafił napastnik Jarosław Niezgoda.

Niespodzianka w Gliwicach

Z kolei w Piaście Gliwice najbardziej spektakularnego transferu dokonano już po zamknięciu okna. Do Gliwic niespodziewanie wrócił czeski szkoleniowiec Radoslav Latal. Przypomnijmy, że Latal zrezygnował z prowadzenia Piasta dwa dni przed pierwszym meczem sezonu z Cracovią, gdyż nie mógł porozumieć się z działaczami w kwestiach wzmocnień.

Jednym piłkarzem wzmocniła się Bruk-Bet Termalica Nieciecza - do drużyny dołączył solidny słowacki pomocnik Roman Gergel z Górnika Zabrze. Dwóch wzmocnień dokonały Cracovia, Zagłębie Lubin i Ruch Chorzów. Zespół "Pasów", poza wspomnianym Brzyskim, wzmocnił jeszcze środkowy obrońca Piotr Malarczyk, ostatnio występujący w Ipswich Town na zapleczu angielskiej Premier League. A Zagłębie pozyskało Buksę z Lechii i skrzydłowego z Litwy Deimantasa Petraviciusa.

Z kolei do Ruchu, poza Niezgodą z Legii, trafił jeszcze jeden napastnik - dobrze znany przy Cichej Eduards Visnjakovs. Łotysz został wypożyczony z belgijskiego Westerlo.

Z "Niebieskimi" pożegnał się natomiast napastnik Mariusz Stępiński - za sumę ok. dwóch milionow euro został sprzedany do francuskiego FC Nantes. Jest najdrożej wytransferowanym graczem w historii Ruchu.

Hiszpańskie akcenty

Do Lotto Ekstraklasy trafił też kolejny zaciąg zawodników z Hiszpanii. Do Górnika Łęczna trafił wychowanek akademii Realu Madryt, a ostatnio gracz rumuńskiego ACS Poli Timisoara, 27-letni ofensywny pomocnik Javi Hernandez. Natomiast do Korony Kielce trafił skrzydłowy Dani Abalo. Zawodnik jeszcze kilka tygodni temu prowadził zaawansowane rozmowy ze Śląskiem, ale ostatecznie nie doszedł do porozumienia.

Przypomnijmy, że wcześniej do polskiej ligi dołączyło już trzech innych Hiszpanów, wychowanków katalońskich klubów FC Barcelona i Espanyolu: Sito Riera, Joan Angel Roman (obaj Śląsk Wrocław) i Miguel Palanca (Korona Kielce).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.