To tylko mecz treningowy, ale wygrana zawsze cieszy - AZS Częstochowa pokonał rywala z PlusLigi 3:1, wygrywając pierwsze trzy sety na przewagi. W piątkowym spotkaniu wystąpiła piątka nowych graczy: rozgrywający libero Adam Kowalski, atakujący Paweł Adamajtis i Adrian Szlubowski oraz pozyskani ostatnio Ukraińcy: przyjmujący Mykoła Moroz i atakujący Oleksandr Grebeniuk.
- Umówiliśmy się na cztery sety bez względu na wynik - mówi trener częstochowian Michał Bąkiewicz. - Zagrali wszyscy zawodnicy, dwie szóstki i to w tym trudnym okresie przygotowań w jakim jesteśmy bardzo cenny sprawdzian, który dał nam dużo materiału do przemyśleń.
Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora Kielce tłumaczył: - Przed nami jeszcze bardzo dużo pracy, bo mamy całkowicie nowy zespół.
Częstochowianie są na podobnym etapie przygotowań, ale mają już skompletowany zespół. My nadal czekamy na atakującego oraz na Petera Wolfiego, który przebywa w tej chwili z kadrą Austrii.
W przyszły tygodniu AZS zagra jeszcze jeden treningowy mecz, a w następną sobotę w Kępnie pierwszy oficjalny mecz, w którym zmierzy się ze Skrą Bełchatów.
AZS Częstochowa - Effector Kielce 3:1 (26:24, 26:24, 25:23, 19:25)
AZS Częstochowa: T. Kowalski, Moroz, Wawrzyńczyk, Szalacha, Adamajtis, Buniak, Szymura, Janus, Buczek, Grebeniuk, Szlubowski, A. Kowalski
Effector Kielce: Bućko, Antosik, Komenda, Więckowski, Wachnik, Orobko, Pawliński, Superlak, Formela, Maćkowiak, Dyk, Biniek, Sobczak
