Pogoń. Znakomita skuteczność Drygasa

Kamil Drygas to najskuteczniejszy zawodnik Pogoni w tym sezonie oraz jeden z najskuteczniejszych w całej ekstraklasie.

Środkowy pomocnik kontrakt ze szczecińskim zespołem podpisał zimą, ale do klubu dołączył dopiero latem. Musiał wypełnić zobowiązania wobec byłego pracodawcy i dograć pół roku w pierwszoligowym Zawiszy Bydgoszcz.

Przełom w Lubinie

Początki w Pogoni były trudne. Drużyna zanotowała falstart, a jednym z najbardziej krytykowanych zawodników był właśnie Drygas, który w pierwszym składzie grał kosztem Mateusza Matrasa. Fani nie mogli zrozumieć dlaczego jeden z najlepszych piłkarzy poprzednich rozgrywek siedzi na ławce.

24-latek zaskoczył jednak razem z całym zespołem podczas meczu z Zagłębiem Lubin (1:1). Od tamtej pory portowcy nie przegrali ani jednego meczu, a Drygas w trzech ligowych spotkaniach z rzędu (nie licząc pucharowego z Kaliszem) trafiał do siatki.

W Gliwicach z zimną krwią wykończył kontrę Adama Gyurcso, tydzień wcześniej z Termaliką Nieciecza (5:0) popisał się precyzyjnym strzałem z dystansu.

Więcej goli od zawodnika Pogoni mają w tym sezonie tylko Konstantin Vassiljev z Jagiellonii Białystok (5) i Miroslav Covilo z Cracovii (4).

- Nie spodziewałem się takiej serii. Rzeczywiście, dla pomocników nie jest to codzienna sytuacja, ale też się zdarza. Dla mnie to sprawa drugorzędna, ważniejsze są punkty, które zaczynamy zdobywać - mówi Drygas.

W czym tkwi sekret 24-latka?

Moskal znalazł miejsce na boisku i dla niego, i dla Matrasa. Nowy zawodnik Pogoni został przesunięty wyżej, w okolicę pozycji numer "10". Podobnie był ustawiany w Zawiszy, gdzie w poprzednim sezonie zdobył aż 13 goli.

- Każdy z nas może się podłączyć do przodu, każdy z nas strzelił po bramce i każdy pracuje w defensywie. Nie ma takiej klasycznej "10", "6", czy "8". Nikt nie stoi tylko pod napastnikiem albo tylko przed obrońcami. Jest duża wymienność w środku pola. Lubię tak grać - mówił niedawno Drygas.

Copyright © Agora SA