rehasport rehasport Łukasz Nowak nie będzie dobrze wspominał swojego drugiego olimpijskiego występu. Chodziarz AZS OŚ Poznań został zdyskwalifikowany już na początku rywalizacji. Na dwóch pierwszych pomiarach czasu, po 2 i 4 km, Nowak zajmował odległe 67 i 65. miejsce.
Na kolejnym pomiarze czasu Łukasz Nowak już się nie pojawił. Wcześniej poznaniak został bowiem zdyskwalifikowany. Trzy upomnienia przez arbitrów dotyczące nieprawidłowej techniki chodu oznaczają automatyczne wykluczenie z dalszej rywalizacji.
Na trasie pozostało jeszcze dwóch Polaków. Po 14 kilometrze Jakub Jelonek zajmował 29- te miejsce, a Artur Brzozowski był 55-ty. Prowadził Chińczyk Zelin Cai przed Brytyjczykiem Tomem Bosworthem i Inakim Gomezem z Kanady.
Łukasz Nowak do olimpijskiej reprezentacji dołączył w ostatniej chwili. - Nie ukrywam, że było to dla mnie zaskoczenie, iż zostałem dołączony do kadry. Przyjechałem tutaj startować na 20 km, a to nie jest mój dystans, ale jestem przeszczęśliwy, że mogę tutaj być z całą polską ekipą i oczywiście dam z siebie wszystko - zadeklarował.
Zazwyczaj Nowak występuje na 50 km. Tym razem jednak nie uzyskał kwalifikacji, głównie przez problemy z techniką, dlatego dostał szansę rywalizacji w "chodziarskim sprincie". - Nie mój dystans, nie moja bajka, ale cieszę się, bo to będzie mój pierwszy występ na imprezie mistrzowskiej na 20 km i pewnie jakieś doświadczenie na przyszłość. Patrząc na moją technikę chodu i mój flegmatyzm poruszania się, to wielkich szans nie mam, bo to ma olbrzymie znaczenie. Moje ruchy są w stosunku do specjalistów od 20 km zdecydowanie bardziej ekonomiczne, wolniejsze. Nie jestem po prostu typem zawodnika szybkościowego. Przede wszystkim tu tkwi problem - ocenił.
Wielkopolska na igrzyskach - historyczne medale i nadzieje w Rio
nasi w Rio - reportaż multimedialny o Wielkopolanach na igrzyskach .