Remis Broni ze Spartą. Skuteczność radomian do poprawy

Gdyby piłkarze Broni Radom mieli lepiej ustawione celowniki, to domową inaugurację IV ligi wygraliby w cuglach. Niestety, słaba skuteczność oraz błędy w defensywie przesądziły o remisie 2:2 w konfrontacji ze Spartą Jagarzew.

W pierwszej połowie Sparta zaatakowała groźnie tylko raz, ale za to skutecznie. Daniel Pyza wykorzystał kontrę gości, pokonując Pawła Młodzińskiego. Broniarze, którzy nie grali wybitnego meczu, zdołali wyrównać. Na 1:1 do siatki ekipy z Jazgarzewa wcelował Kamil Czarnecki. W tej sytuacji asystował Michał Bojek, który wymanewrował obrońców, po czym idealnie dograł do napastnika miejscowych. Szkoda tylko, że podopiecznych trenera Dariusza Różańskiego stać było w tej części gry jedynie na jedną taką ofensywną akcję.

Po zmianie stron piłkarze Broni zaatakowali z animuszem, co rusz stwarzając dogodne okazje do zdobycia kolejnych goli. Problem w tym, że gospodarze byli nieskuteczni. Sam Dominik Leśniewski przegrał co najmniej dwukrotnie rywalizację z bramkarzem gości Patrykiem Czarnotą. Golkiper wyszedł także obronną ręką z pojedynków z Damianem Sałkiem, Piotrem Nowosielskim i Cezarym Zielińskim. Kąśliwe strzały wymienionych bronił z wyczuciem i szczęściem. Skapitulował tylko po strzale Bojka, który w 64 minucie z bliska wbił "gałę" do bramki Sparty.

Kiedy wydawało się, że miejscowi mają mecz pod kontrolą do prostopadłego zagrania z głębi pola dopadł Bartosz Orłowski. Defensywa ekipy z Plant przysnęła w tej akcji, przez co napastnik przyjezdnych znalazł się w sytuacji sam na sam z Młodzińskim. Orłowski nie zmarnował okazji, ustalając wynik spotkania.

Broń Radom - Sparta Jazgarzew 2:2 (1:1).

Bramki: Pyza (12), Orłowski (77.) - Czarnecki (27.), Bojek (64.).

Broń: Młodziński - Jakubczyk, Sala, Zieliński (75. Krukowski), Dobosz, Leśniewski, Sałek, Oziewicz (58. Więcek), Bojek (68. Bartosiak), Nowosielski (80. Książek), Czarnecki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.