Koniec pucharowych marzeń. Trzecioligowiec okazał się lepszy

Piłkarze Radomiaka Radom pomimo, że po 60 sekundach prowadzili z GKS-em Jastrzębie, to schodzili z boiska pokonani. Rezultat został ustalony jeszcze w pierwszej części pojedynku Pucharu Polski.

Mocno eksperymentalny skład wystawił w meczu pucharowym w Jastrzębiu trener Werner Liczka. Pierwsza zmiana nastąpiła na pozycji bramkarza, bowiem w miejsce Adriana Szadego szanse gry otrzymał Piotr Banasiak. Za to - w porównaniu z meczami ligowymi - w linii obrony nastąpiła jedna roszada - a Liczka, Karola Kucharskiego zastąpił Mateuszem Spychałą.

W podstawowej jedenastce przeciwko III-ligowcowi na próżno było także szukać najlepszych strzelców Radomiaka - okresu przygotowawczego, jak również ligi i Pucharu Polski. Otóż na ławce rezerwowej zasiedli Maciej Filipowicz i Szymon Stanisławski, zaś w ogóle miejsca na niej zabrakło dla Rossi Leandro.

Za zdobywanie bramek odpowiadać miał więc Kamil Cupriak i właśnie ten zawodnik już w pierwszej minucie otworzył wynik rywalizacji.

Z prowadzenia goście cieszyli się zaledwie przez 10. minut bowiem w zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się Piotr Pacholski.

Do końca pierwszej części pojedynku padła jeszcze jedna bramka, a zdobyli ją miejscowi. Tym razem Piotra Banasiaka do kapitulacji zmusił Wojciech Caniboł. Szkoda straconego gola, bowiem kilka chwil wcześniej technicznym strzałem popisał się Dariusz Brągiel, ale futbolówka o centymetry poszybowała ponad poprzeczką bramki jastrzębian.

Widząc nieporadność zespołu w akacjach ofensywnych, trener Liczka już po kilku minutach drugiej połowy wprowadził na boisko Stanisławskiego, który zmienił Bartosza Sulkowskiego. Tylko ta zmiana potwierdzała, że nie mający nic do stracenia Radomiak za wszelką cenę będzie chciał - doprowadzić co najmniej do wyrównania. Tymczasem zamiast efektownych akcji II-ligowca kibice przyglądali się dość ostrej grze obu jedenastek. W odstępie 12. minut arbiter Sebastian Załęski aż pięciokrotnie sięgał do kieszonki, by wyjmować kartkę w kolorze żółtym.

Tymczasem do końca pojedynku wynik już nie uległ zmianie i radomianie pożegnali się z Pucharem Polski. W 1/8 tych rozgrywek GKS Jastrzębie zmierzy się z Górnikiem Łęczna.

GKS Jastrzębie - Radomiak Radom 2:1 (2:1) Bramki: Pacholski (10.), Caniboł (35.) - Cupriak (1.) GKS Jastrzębie: Drazik - Mazurkiewicz, Pacholski, Szymura, Kulawiak, Ali, Musioł (26. Zajączkowski), Tront, Szczęch (72. Weis), Caniboł, Szczepan (46. Kopacz) Radomiak: Banasiak - Spychała, Grudniewski, Gurzęda, Sulkowski (53. Stanisławski), Gawron (64. Filipowicz), Bemba, Agu (79. Kościelny), Cupriak, Stąporski, Brągiel.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.