Rio 2016. Dramat Patrycji Piechowiak! Rekord życiowy, a potem fatalna kontuzja

Reprezentująca Budowlanych Całus Nowy Tomyśl sztangistka Patrycja Piechowiak nie ukończyła olimpijskiego startu w Rio de Janeiro i nie została sklasyfikowana. Odniosła kontuzję w rwaniu, w którym pobiła rekord życiowy

rehasportrehasport rehasport

Patrycja Piechowiak pochodzi z Opalenicy, ale reprezentowała barwy klubu Budowlani Całus Nowy Tomyśl i jako pierwsza zawodniczka z Nowego Tomyśla w dziejach startowała na igrzyskach olimpijskich. Dla 23-letniej zawodniczki był to olimpijski debiut i bardzo duże przeżycie.

Rwanie kategorii 69 kg poszło jej wyśmienicie. Patrycja Piechowiak zaliczyła w pierwszym podejściu 98 kg, a następnie udanym atakiem na 101 kg wyrównała rekord życiowy. Zaatakowała też rekord Polski 103 kg, ale tu jej się nie udało. Właśnie podczas tego ataku zawodniczka z Nowego Tomyśla odniosła kontuzję, która wyeliminowała ją następnie z drugiej konkurencji, czyli podrzutu. W tej sytuacji zawodniczka, która nie ukończyła rwania albo podrzutu, nie mogła zostać sklasyfikowana.

Występ młodej Polki zakończył się dramatycznie, a Patrycja Piechowiak przeżywała swój dramat w sali rozgrzewkowej, gdzie płakała przykryta ręcznikiem.

Wielkopolska na igrzyskach - historyczne medale i nadzieje w Rio

nasi w Rio - reportaż multimedialny o Wielkopolanach na igrzyskachnasi w Rio - reportaż multimedialny o Wielkopolanach na igrzyskach .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.