Półmaraton Jakubowy to już rozpoznawalna marka przez pasjonatów biegania. Pierwsza edycja odbyła się w 2012 roku. Każda następna cieszyła się większym zainteresowaniem amatorów tego sportu. W tym roku jednak zainteresowanych czekają spore zmiany. Jak już informowaliśmy na łamach "Wyborczej", organizatorzy, czyli Ośrodek Sportu i Rekreacji w Olsztynie postanowił nadać imprezie nową nazwę. Uczestnicy wezmą udział w Ukiel Olsztyn Półmaraton. - Chcemy, żeby impreza kojarzyła się z nową infrastrukturą, którą dysponujemy nad jez. Ukiel - mówił Jerzy Litwiński, dyrektor OSiR.
Zmieni się jednak w tym roku także termin zawodów. We wrześniu rozpocznie się bowiem remont na ulicy Sielskiej (od wiaduktu do skrzyżowania z ul. Kapitańską), którą m.in. biegną zawodnicy. - Prace zakończy się dopiero w połowie października - wyjaśnia Jerzy Litwiński. - Myślimy też nad połączeniem na trasie jeziora Ukiel z jeziorem Długim. Staramy się, aby impreza była jak najmniej uciążliwa dla kierowców. W poprzednich latach skarżyli się oni na utrudnienia.
Ostateczną trasę biegu poznamy 30 września.
Późniejszy termin imprezy może jednak wpłynąć na mniejsze zainteresowanie półmaratonem. - Moim zdaniem wrześniowa data była lepsza - przyznaje Paweł Pszczółkowski, jeden z najlepszych biegaczy na Warmii i Mazurach. - Wielu zawodników planowało przebiec olsztyński półmaraton jako przygotowanie do maratonu, które zazwyczaj są na przełomie września i października [Maraton Warszawski, jeden z największych w kraju, jest 25 września].
I dodaje: - Uważam, że zainteresowanie biegiem będzie mniejsze. Jeśli ktoś zechce wystartować w Olsztynie to raczej dla rozrywki. Późne ogłaszanie zmian terminu także nie zachęca ludzi do udziału w zawodach. Wielu biegaczom burzy to ułożony już plan startów.
Na razie zapisało się 50 osób.