Jeden z filarów obrony Vive Tauron Kielce i kadry biało-czerwonych będzie tylko rezerwowym w Rio. Nie znalazł się bowiem w 14 osobowym składzie ogłoszonym przez Dujszebajewa. Dlaczego nie zdecydował się na Chrapkowskiego? - Dlatego, że musiałem podać nazwiska 14 zawodników. Piotrek jest numerem 15 i pierwszym rezerwowym. Ocenicie mnie dopiero po igrzyskach. Być może okaże się, że jego absencja byała moim największym błędem, a może okaże się, że jestem najlepszy. Zobaczymy. Na pewno to była bardzo ciężka decyzja - mówi Dujszebajew.
Nie uważa jednak, że zawodnik czuje się rozczarowany. - Myślę, że tak nie jest, bo będzie w Rio. Bardziej mogą być ci zawodnicy, którzy w ogóle do Brazylii nie pojadą - dodaje trener kadry Polski.