Euro 2016. Mecz Polska - Szwajcaria. Ostatni pojedynek zakończył się remisem

W sobotę 25 czerwca o godz. 15 na stadionie w Saint- Étienne reprezentacja Polski powalczy ze Szwajcarami o ćwierćfinał Euro 2016. Ostatni raz obie drużyny mierzyły się dwa lata temu we Wrocławiu, a spotkanie dostarczyło kibicom sporo emocji, mimo że zakończyło się remisem 2:2.

19 miesięcy temu, dokładnie 18 listopada 2014 r. na Stadionie Miejskim we Wrocławiu ostatni raz Polska mierzyła się z reprezentacją Szwajcarii. W spotkaniu pełnym emocji, walki i efektownych bramek padł remis 2:2, mimo że jeszcze na trzy minuty przed końcem spotkania to Biało-Czerwoni byli bliżej zwycięstwa. W 87. minucie Helweci doprowadzili jednak do wyrównania za sprawą bramki Fabiana Freia. Polacy kończyli spotkanie w dziesiątkę, bowiem w 82. minucie czerwoną kartkę, za drugą żółtą, otrzymał Michał Żyro.

Mecz sprawdzianów

We Wrocławiu Szwajcarzy przeciwko reprezentacji Adama Nawałki nie wybiegli jednak w najsilniejszym składzie. Zabrakło m.in. podstawowych obrońców kadry, zawodnika Juventusu Turyn Stephana Lichtsteinera i gracza VfL Wolfsburg Ricardo Rodrigueza, Granita Xhaki - wtedy pomocnika Borussii Mönchengladbach, obecnie gracza Arsenalu (kupiony kilkanaście dni temu za ponad 40 mln euro) i czołowego golkipera niemieckiej 1. Bundesligi Yanna Sommera.

Patrząc na dzisiejszą grupę piłkarzy, z których selekcjoner tamtejszej kadry Vladimir Petković korzysta na turnieju we Francji, w 2014 r. we Wrocławiu przeciwko Polsce w pierwszym składzie wybiegło zaledwie dwóch zawodników! To skrzydłowy Xherdan Shaqiri i stoper Fabian Schaer. Pozostali gracze na Euro 2016 albo pełnią funkcję głębokich rezerwowych (m.in. obrońcy Steve von Bergen i Francois Moubandje), albo w ogóle nie ma ich we Francji (m.in. strzelec jednej z bramek w meczu z Polską Josip Drmić czy środkowy pomocnik Gokhan Inler).

Helweci w drugim garniturze

We Wrocławiu szwajcarskiej bramki zamiast Sommera strzegł - na co dzień golkiper Borussii Dortmund - Roman Burki. W obronie poza wspomnianymi Schaerem, von Bergenem i Moubandjim, grał jeszcze Michael Lang (rezerwowy, dwa występy na Euro 2016, łącznie 11 minut). Linię pomocy tworzyli wówczas Inler, Valentin Stocker, Pajtim Kasami, Gelson Fernandez i Shaqiri. Na mistrzostwa Europy pojechali tylko dwaj ostatni. W ataku występował Drmić, który na Euro 2016 nie pojechał ze względu na poważną kontuzję kolana.

W drugiej części meczu z Polską pojawili się wówczas m.in. Valon Behrami, Haris Seferović i Admir Mehmedi. Dziś cała trójka jest pierwszym wyborem do wyjściowej "jedenastki" zespoły Petkovicia.

Pierwsze objawienie "Jędzy"

Swoje problemy przed spotkaniem Polska - Szwajcaria we Wrocławiu miał również szkoleniowiec Biało-Czerwonych Adam Nawałka. Selekcjoner polskiej kadry nie mógł skorzystać wtedy z kontuzjowanych Łukasza Piszczka i Kamila Grosickiego. Mecz od pierwszej minuty rozpoczął za to na lewej obronie Artur Jędrzejczyk. Zawodnik Kubania Krasnodar (ostatnio wypożyczony do Legii Warszawa) rozegrał wtedy bardzo dobre spotkanie. Strzelił bramkę na 1:1, a trafienie celebrował, przeskakując na trybuny do kibiców. Dziś na Euro jest pewnym punktem kadry na lewej obronie.

Poza popularnym "Jędzą" w pierwszym składzie grali jeszcze Artur Boruc, Kamil Glik, Thiago Cionek, Paweł Olkowski, Tomasz Jodłowiec, Grzegorz Krychowiak, Maciej Rybus, Piotr Zieliński, Michał Kucharczyk i Robert Lewandowski. Na Euro do Francji nie załapali się tylko Olkowski i Kucharczyk. Rybusa z turnieju wykluczyła kontuzja. Pozostali, w zdecydowanej większości, w kadrze Nawałki odgywają kluczowe role.

"Dogrywka i karne"

Jakim wynikiem tym razem zakończy się mecz Polska - Szwajcaria? Legenda niemieckiej piłki nożnej, 150-krotny reprezentant tego kraju Lothar Matthäus przewiduje, że do rozstrzygnięcia tego pojedynku nie wystarczy 90 minut. - Wynik tego meczu pozostaje otwarty. Pachnie mi dogrywką i rzutami karnymi - typuje w jednym ze szwajcarskich tabloidów.

Przekonamy się w sobotę 25 czerwca o godz. 15.

Polska - Szwajcaria 2:2 (1:1)

Bramki: 0:1 - Drmić (4.), 1:1 - Jędrzejczyk (45.), 2:1 - Milik (61.), 2:2 - Frei (87.)

Czerwona kartka: Michał Żyro (82., druga żółta)

Polska: Boruc (46. Fabiański) - Olkowski, Glik, Cionek, Jędrzejczyk (52. Broź) - Jodłowiec, Krychowiak (68. Teodorczyk), Rybus, Zieliński (46. Milik), Kucharczyk (52. Żyro) - Lewandowski (63. Mila)

Szwajcaria: Burki - Lang, Schaer, von Bergen, Moubandje - Gelson Fernandes (62. Frei), Inler (46. Behrami), Kasami (68. Seferović), Shaqiri, Stocker (62. Mehmedi) - Drmić (77. Schoenbaecher).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.