Grand Slam. Olsztyn światową stolicą plażówki

Już we wtorek na piaszczyste boiska CRS ?Ukiel? wybiegną najlepsi siatkarze oraz siatkarki plażowe na świecie. Turniej rozpocznie się od kwalifikacji pań, a dzień później na boiska wybiegną mężczyźni. Zakończenie zmagań nastąpi w niedziele.

Stolica Warmii i Mazur po raz drugi w historii stanie się stolicą siatkówki plażowej. Po ubiegłorocznym sukcesie, przedstawiciele międzynarodowej federacji siatkówki zdecydowali się ponownie przyznać Olsztynowi prawo do organizacji tegorocznych zmagań. Przygotowania do zawodów trwały kilka miesięcy, a jak podkreślają organizatorzy, wszystko dopięte już jest na "ostatni guzik".

- Jesteśmy w pełni przygotowani do nadchodzących zawodów - mówi Rafał Pośpiech, dyrektor turnieju. - W porównaniu do poprzedniego roku wprowadziliśmy kilka modyfikacji, które zwiększą komfort kibicowania na głównej arenie zmagań. Chcemy być perfekcjonistami i mamy nadzieję, że podczas dwóch ostatnich dni [sobota-niedziela] trybuny będą pękały w szwach.

Wysoki poziom sportowy gwarantowany

Olsztyński turniej rozpocznie się od wtorkowych kwalifikacji pań (panowie rozpoczną zmagania dzień później). O wysokim poziomie sportowym turnieju świadczą zawodnicy, którzy zaprezentują się przed olsztyńską publicznością. Mimo, że w poniedziałek zamknął się tzw. "ranking olimpijski" (to on decyduje o uczestnikach igrzysk), to w Olsztynie zaprezentują się najlepsze pary na świecie. W sumie na piaszczystych boiskach CRS "Ukiel" wystąpi kilkadziesiąt duetów z blisko 30 krajów świata, którzy walczyć będą również o wysokie nagrody pieniężne. Pula nagród w turnieju wynosi bowiem aż 800 tysięcy dolarów.

- Kibice zobaczą zatem Brazylijczyków Alison/Bruno [turniej męski] oraz Larissę i Talitę [turniej żeński, złote medalistki z poprzedniego roku]. którzy lubią przyjeżdżać do Polski - wylicza organizator. - Nie zabraknie również efektownie grających par ze Stanów Zjednoczonych czy Włoch. Ich styl gry cieszy oko nie jednego kibica tego sportu.

Polskę w turnieju głównym będzie reprezentować aż dziewięć par (pięć męskich i cztery żeńskie). Polscy fani siatkówki plażowej będą natomiast trzymać kciuki za Mariusza Prudla/Grzegorza Fijałka, Bartosza Łosiaka/Piotra Kantora oraz Kingę Kołosińską i Monikę Brzostek Wciąż jednak nie wiadomo, czy najlepsza żeńska para wystartuje w zawodach. Kołosińska narzeka bowiem na uraz pleców, która wyeliminowała polską parę z udziału z mistrzostw Starego Kontynentu, które odbyły się dwa tygodnie temu w Biel w Szwajcarii.

- Kinga czuje się już lepiej, lecz wciąż nie jest rewelacyjnie - przekonuje Monika Brzostek. - Mam nadzieję, że zagramy w turnieju głównym, który rozpoczyna się w środę. Do tego dnia dajemy sobie również czas do podjęcia ostatecznej decyzji odnośnie naszego startu.

Najlepsza żeńska para w naszym kraju z całą pewnością chciałaby powtórzyć wynik z poprzedniego roku. Kołosińska z Brzostek stanęły na najniższym stopniu podium, co jest ich najlepszym wynikiem w karierze. - Dlatego w tym roku również chcemy zaprezentować przed olsztyńską publicznością - podkreśla siatkarka plażowa. - Zależy nam na tym, a ponadto będą nas wspierać nasi bliscy, co daje nam dodatkową motywację. Zdrowie jest jednak ważniejsze, a w kontekście nadchodzących igrzysk olimpijskich w Rio de Janerio chcemy teraz wyleczyć wszystkie kontuzje.

Biletów jest już coraz mniej

Wejście na jedną z trybun głównej areny zmagań podczas trzech ostatnich dni turnieju (17-19 czerwca), a więc wówczas, kiedy rozgrywane będą spotkania finałowe, będzie płatne. Wciąż można nabyć pakiet biletów trzydniowych, który kosztuję120 zł za osobę. Wejściówka jednodniowa to wydatek rzędu 50 złotych. Kto nie nabył jeszcze wejściówek, powinien się pospieszyć, bowiem zostało już ich niewiele. Wejście na dwie pozostały trybuny będzie bezpłatne (organizatorzy przewidzieli aż 2 tysiące takich miejsc), ale nie ma gwarancji wolnego miejsca. Aby wejść na dany sektor, należy podejść do bramki, przez którą ochrona będzie wpuszczać ludzi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.