Słowacy w Cracovii. Milan Dimun jak Erik Jendriszek czy Pavol Masaryk?

Milan Dimun jest trzecim Słowakiem w obecnej kadrze Cracovii. I piątym, od kiedy zespół z ulicy Kałuży w 2004 roku wrócił do ekstraklasy. Jak radzili sobie w Krakowie jego rodacy?

Facebook?  | A może Twitter? 

W pierwszych sezonach po powrocie do ekstraklasy Cracovia stawiała głównie na Polaków. Z czasem w składzie zaczęli pojawiać się obcokrajowcy, a wśród nich Słowacy. Pierwszym - w sezonie 2010/2011 - był Marian Jarabica. 21-letni wówczas stoper zagrał w 14 meczach ekstraklasy. Zdobył w nich dwa gole - jednego strzelił Legii Warszawa, a drugiego... Cracovii: zaliczył samobójcze trafienie w przegranym aż 0:5 meczu z Lechem Poznań.

Po sezonie trafił na wypożyczenie do bułgarskiego Łudogorca Razgrad, ale tam zerwał więzadła krzyżowe i uszkodził łękotkę. Rehabilitował się przez prawie rok, a potem z powodu kolejnych urazów stracił jeszcze kilka miesięcy. W Krakowie już nie zagrał, w ostatnim sezonie występował w czeskim MFK Frydek - Mistek.

Wiosną 2011 roku w Cracovii Jarabicy towarzyszył Pavol Masaryk. Napastnik niczym szczególnym się nie wyróżnił - zagrał w lidze sześć razy, z czego pięciokrotnie wchodził z ławki rezerwowych. Bramki nie zdobył i już po pół roku przeniósł się do słowackiego Rużomberoka. Tam przypomniał sobie, jak się strzela gole - 18 trafień dało mu tytuł króla strzelców. Dziś ma 36 lat, wiosnę spędził w słowackim MFK Skalica.

Po doświadczeniach z Jarabicą i Masarykiem przy Kałuży na kilka lat zrezygnowano ze Słowaków. Trzecim został dopiero Erik Jendriszek. Trafił do klubu zimą 2014 roku. Przychodził ze Spartaka Trnava, ale miał za sobą lata doświadczenia na niemieckich boiskach. W pierwszej rundzie w Polsce nie zachwycił - w 17 meczach zdobył cztery bramki. Ostatni sezon, jak cała Cracovia, miał jednak bardzo dobry - w 35 meczach ekstraklasy 13 razy trafił do siatki i został drugim najskuteczniejszym strzelcem drużyny.

Wiosną Jendriszek pomagał wejść do drużyny czwartemu Słowakowi w najnowszej historii Cracovii - Tomasowi Vestenickiemu. Wypożyczony z Romy 20-letni napastnik zagrał w 13 meczach ekstraklasy. Choć zdobył tylko jedną bramkę i aż dziewięć razy wchodził na boisko z ławki, przekonał władze klubu, że warto na niego postawić. Niedawno Cracovia poinformowała, że wykupiła Słowaka z Włoch.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.