Zawisza pożegnał się już z sezonem. A co z I ligą?

Osiemnaście lat temu bydgoski klub też żegnał się z ligą. Wtedy Piotr Burlikowski ironicznie salutował generałom, którzy wycofali zespół z rozgrywek. W Sosnowcu nie było komu salutować.

Zagrożenie jest identyczne, jak w 1998 roku - wycofanie klubu z rozgrywek na zapleczu ekstraklasy. W poniedziałek po południu rozpocznie się druga część przerwanego w środę posiedzenia rady nadzorczej WKS Zawisza. Na poprzednim załatwiono dwie sprawy. Po pierwsze rada się zgodziła na sprzedaż 95 proc. akcji należących do Radosława Osucha. Decyzja nie uzyskała większości, ale przeszła głosem przewodniczącej, Katarzyny Piątkowskiej, przedstawicielki Osucha. - Głosowałem przeciw, bo nie wiemy, kto jest nabywcą - tłumaczył swój sprzeciw Wiktor Jakubowski, który w radzie reprezentuje ratusz.

Po drugie spółka zyskała w środę nowego prezesa. Została nim Piątkowska. To istotna rzecz dla przyszłości klubu. Tylko zarząd (prezes) może reprezentować spółkę w PZPN, a przypomnijmy, że Zawisza nie otrzymał licencji na występy w I lidze, w kolejnym sezonie. Główny powód: brak raportu z audytu finansów.

Ten audyt, według zapewnień Piątkowskiej trwa, a raport ma zostać przedstawiony komisji odwoławczej najpóźniej w środę.

Podczas pierwszej części posiedzenia rady przekazano także, że w poniedziałek ma się wreszcie ujawnić nowy właściciel. Różne są informacje na jego temat. Sam Osuch mówił o grupie inwestycyjnej z zachodniej Europy. Nieoficjalnie mówi się również o rodzinie bydgoskiego przedsiębiorcy. Jeśli się jednak ostatecznie nowy właściciel objawi, dostanie spółkę ze stratą 2,5 mln zł na koniec ub. roku, nieznanej wysokości zadłużeniem wobec firmy Osuch Sport i w ZUS.

Gdyby drużyna dostała licencję, zyskała właściciela i zagrała w I lidze, rządzący w Zawiszy będzie także musiał od nowa zebrać piłkarzy. Przypomnijmy, że klub opuścili już zawodnicy z zagranicy. Ostatni z nich, Mica, ma odejść do Śląska Wrocław.

Na ostatni, niedzielny mecz w Sosnowcu, zespół dotarł ledwie trzy godziny przed pierwszym gwizdkiem. W drużynie pozostało tylko pięciu seniorów: Łukasz Sapela, Piotr Stawarczyk, Sebastian Kamiński, Jakub Smektała, Szymon Lewicki. Pozostała część to juniorzy. Kilku z nich dopiero debiutowało w I lidze. Ich obecność uratowała klub od walkowera.

Zawisza pożegnał się z sezonem z honorem, mimo porażki 1:2. W drugiej połowie zawiszanie dyktowali warunki na boisku, szczególnie od 62 min, kiedy czerwoną kartkę zobaczył bramkarz sosnowiczan, Wojciech Fabisiak, a rzut karny wykorzystał Szymon Lewicki. Powinno być zresztą 2:2, bo w 83 min sędzia podyktował drugą jedenastkę, ale tym razem Matko Perdijić był lepszy od Lewickiego, który z 16 bramkami został królem strzelców I ligi.

W rozgrywkach Zawisza zajął 5. miejsce. Awansowały Arka Gdynia i Wisła Płock. Z ekstraklasy spadły Górnik Zabrze i Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Zagłębie - Zawisza 2:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Sołowiej (6.), 2:0 Dudek (21.), 2:1 Lewicki (63.)

Zagłębie: Fabisiak- Fonfara, Markowski, Sołowiej, Udovicić- Matusiak, Martinez (63. Perdijić)- Wilk (79. Klama), Dudek, Bartczak- Arak (60. Fidziukiewicz)

Zawisza: Sapela- Kamiński, Stawarczyk, Gajewski,Widelski- Włosiński (68. Jankowski), Smektała, Michalski, Zieliński, Witczak (85. Affeld)- Lewicki

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.