Mecz w Opolu na prośbę Odry przeniesiono na piątek, bo chociaż to ostatnia kolejka w której zwykle wszystkie potkania odbywają się o tej samej porze, to Odra, która już dużo wcześniej zapewniła sobie pierwsze miejsce w śląsko-opolskiej grupie III ligi, już w środę gra baraż o awans. Opolanie już zapewne myślami byli przy spotkaniu barażowym, a Skra wykorzystała swoją szansę.
Częstochowianie by mieć pewność, że zostaną w reformowanej III lidze musieli wygrać, co wydawało się mało realne. A jednak!
Skra szukała swojej szansy w szybkich atakach. Szczęście uśmiechnęło się do częstochowian już w 30 min., gdy Damian Nowak pokonał bramkarza gospodarzy. W 37. min powinno być 0:2, ale Daniel Gołuch przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Odry. Potem na boisku dominowali opolanie. Ich przewaga rosła z minuty na minutę.
Także w II połowie Odra naciskała, w 73. min piłka po strzale Krzysztofa Gancarczyka odbiła się.. trzykrotnie od jednego i drugiego
słupka, ale do bramki nie wpadła. Po ostatnim gwizdku piłkarze Skry długo świętowali trzeba powiedzieć zasłużony sukces, bo częstochowianie w tym sezonie na pewno zapracowali sobie na pozostanie w nowej III lidze.
- Wiedzieliśmy, że musimy wykorzystać tą jedną - dwie sytuacji jakie się uda stworzyć i skutecznie bronić własnej bramki i to się udało - mówił po meczu trener Jakub Dziółka. - Gratuluję chłopakom, bo zasłużyli na to utrzymanie.
Trener Odry Jan Furlepa dodał: - Skra pokazała bardzo dużą skuteczność i wielką determinację, my bardzo chcieliśmy wygrać, ale zabrakło skuteczności.
Bramka: Nowak (30.)
Skra Częstochowa: Kosut- Olejnik, Woldan, Witkowski, Tomczyk - Musiał, Kowalczyk,
Mularczyk, Gołuch (62. Zaradny), Niedbała, Nowak