Temperatura w wypełnionej po brzegi kibicami hali MOSiR-u, w momencie rozgrywania pojedynku wynosiła blisko 40 stopnic C. Pracę w takich warunkach lepiej wytrzymali podopieczni Saso Filipovskiego, a więc zawodnicy Stelmetu.
To oni poza pierwszymi 10. minutami - kiedy był remis po 16, dyktowali warunki gry i na niewiele pozwalali rywalom z Radomia.
Ostatecznie Rosa przegrała 53:65, a kolejny mecz odbędzie się już w czwartek - także w Radomiu.