Polska - Białoruś 4:1. Niezwykły mecz piłkarza Lecha Poznań w reprezentacji młodzieżowej!

Najpierw niewykorzystany rzut karny, po chwili samobójczy gol, a potem bramka, która przypieczętowała zwycięstwo 4:1 reprezentacji Polski U-15 z Białorusią - to był niebywały występ zawodnika Lecha Poznań Wiktora Pleśnierowicza. Dwa razy do siatki rywali trafił inny lechita, Olaf Kobacki.

Na towarzyski dwumecz z Białorusią trener Bartłomiej Zalewski powołał aż siedmiu graczy Lecha Poznań, więc byli oni najliczniejszą grupą w 18-osobowej kadrze reprezentacji Polski do lat 15. W pierwszym spotkaniu, w czwartek biało-czerwoni zremisowali w Grajewie 1:1, a w sobotę rozbili Białorusinów 4:1.

Zaczęło się jednak źle dla młodych Polaków. Już w trzeciej minucie Wiktor Pleśnierowicz z Lecha Poznań nie wykorzystał rzutu karnego - piłkę po jego strzale odbił bramkarz. Dwie minuty później poznaniak skierował piłkę do własnej bramki i goście prowadzili 1:0.

Jeszcze przed przerwą wyrównał Błażej Czuban z Piasta Gliwice, a po zmianie stron bramki zdobywali wyłącznie zawodnicy Kolejorza: dwa razy strzelił Olaf Kobacki, a wynik w 54. minucie ustalił... Wiktor Pleśnierowicz.

Poza wspomianą dwójką całe spotkanie rozegrali także inni piłkarze Lecha Poznań: Jakub Karbownik, Jakub Białczyk i Karol Smajdor. Ponadto do 60. minuty grał Kacper Janiak, a od 41. minuty, czyli od początku drugiej połowy - Oskar Nowak.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.