GKS Tychy. Dziesięć tysięcy widzów przeżyło spore rozczarowanie

GKS Tychy przegrał mecz, który miał mu otworzyć szeroko drzwi do pierwszej ligi.

ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwujesz? >>

Spotkanie z Radomiakiem oglądało z trybun ponad dziesięć tysięcy widzów, którzy niestety nie wrócili do domów szczęśliwi. Tyszanie grali nieskutecznie, a na dodatek raz dali się zaskoczyć. W 86. minucie spotkania Mateusz Radecki wykorzystał sytuację sam na sam z Pawłem Florkiem.

Na dwie kolejki przed końcem sezonu GKS wciąż jest trzeci. Ta pozycja daje bezpośredni awans do pierwszej ligi. Za plecami śląskiego klub wciąż jednak jest blisko Wisła Puławy, która traci do tyszan tylko trzy punkty.

Przed GKS-em jeszcze mecze z Siarką Tarnobrzeg i Stalą Mielec.

GKS Tychy - Radomiak Radom 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Radecki (86.)

GKS: Florek - Górkiewicz, Boczek, Tanżyna, Mańka - Grzybek (84. Rutkowski), Hirskyj Ż , Bukowiec, Grzeszczyk, Radzewicz (80. Wodecki) - Varadi Ż (69. Mączyński).

Radomiak: Szady - Grudniewski, Jędrzejczyk, Świdzikowski, Sulkowski - Mikołajczak (55. Cupriak), Gawron Ż , Kościelny, Radecki Ż , Brągiel Ż (90. Chrabąszcz) - Leandro Ż (83. Ropski).

Sędziował: Robert Marciniak (Kraków).

Widzów: 10 029

Copyright © Agora SA