Raków - Gryf 1:1. Gol Mońki i Raków traci zwycięstwo w ostatniej minucie

Raków prowadził z Gryfem Wejherowo od 39. minuty, ale wygrać nie potrafił. Stracił gola w 90. minucie, po rzucie wolnym i celnym strzale głową Przemysław Mońka.

Przed meczem z Gryfem Raków miał jeszcze teoretyczne szansa na wywalczenie miejsca w barażach. W trzech kolejkach musiał jednak odrobić pięć punktów straty do Wisły Puławy i zdobyć jeszcze jeden punkt więcej ponieważ rywale, którzy pokonali częstochowian 1:0 na swoim boisku i przegrali 1:2 przy Limanowskiego, uzyskali lepszy bilans w dwumeczu. Nadzieje odżyły po ostatnim zwycięstwie Rakowa w Stargardzie, ale zadanie było ekstremalnie trudne. Do tego, aby je zrealizować potrzeba było małego cudu. Na początek zwycięstwa w meczu z Gryfem Wejherowo i ...porażki puławian z liderem tabeli Stalą Mielec.

Prowadzenie częstochowianie mogli objąć już w pierwszej akcji meczu. Z 16 metrów strzelał wówczas Łukasz Góra, ale minimalnie chybił. W 29. minucie część kibiców już widziała piłkę w siatce, ale Damian Warchoł z pięciu metrów trafił bramkarza. W końcu 38. Kamil Sabiłło wykorzystał idealnie podanie od Warchoła i pokonał .

Goście próbowali kontratakować, ale z ich akcji niewiele wynikało. W pierwszej połowie oddali dwa strzały w światło bramki, ale Mateusz Kos nie dał się zaskoczyć. Po przerwie drużyna z Wejherowa zagrała odważniej i miała swoje sytuacje. Najlepsze w 55.

(Kos wygrał pojedynek sam na sam) i 59., kiedy jeden z graczy Gryfa przestrzelił z 5 metrów. Goście mieli jeszcze inne okazje, a dopięli swego w doliczonym czasie gry, kiedy dośrodkowanie z rzutu wolnego wykorzystał Przemysław Mońka.

Mońka, były gracz Rakowa, dał swojej drużynie remis, ale wesołej miny nie miał. - Nie mam, bo ten remis nic nam nie daje. Gdybym strzelił 2:1 byłoby inaczej, a tak... Za bardzo nie ma się z czego cieszyć - podsumował Mońka.

Trzeba też dodać, że Raków również zasłużył na co najmniej jednego gola. I gdyby podwyższył wynik, najpewniej sięgnąłby po 3 punkty. W 56. minucie Piotr Malinowski nie potrafił jednak wykorzystać podania Damiana Warchoła, a w 80. bramkarz ładnie obronił strzał Brazylijczyka Carlinhosa.

Raków Częstochowa 1 (1)

Gryf Wejherowo 1 (0)

Bramki: 1:0 Sabiłło (39.), Mońka 1:1 (90.)

Raków Częstochowa: Góra, Cyfert, Mesjasz (46. Klepczyński), Rogala, Sabiłło (60. Carlinhos), Kmieć, Figiel (65. Bissi), Malinowski, Okińczyc, Warchoł (72. Kamiński).

Gryf Wejherowo: Ferra - Brzuzy, Lewandowski, Szur, Dampc, Mońka, Nadolski (14. Łysiak), Klimczak (30. Tomczak, 74. Koziara), Wicon, Kołc (46. Czychowski), Wicki.

Więcej o:
Copyright © Agora SA