Memoriał Huberta Wagnera. Serbia lepsza w tie-breaku

Serbowie od zwycięstwa rozpoczęli 14. Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. W pierwszym meczu turnieju pokonali 3:2 Belgię.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl

W tym roku organizatorzy zaprosili na turniej cztery drużyny z Europy. Oprócz gospodarzy żadna z nich nie ma już szans na udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Może dlatego pierwszy gwizdek meczu otwierającego Memoriał Wagnera nie przyciągnął do Tauron Areny Kraków tłumów. Kibiców przybywało wraz z kolejnymi akcjami siatkarzy. Spóźnialscy niekoniecznie przegapili zbyt wiele. Rozpoczęcie spotkania opóźniło się, bo Belgowie nie wzięli ze sobą z hotelu koszulek meczowych.

To ich jednak nie zdeprymowało, bo kiedy już dowieziono im stroje, zaczęli z dużym animuszem - od prowadzenia 4:0. Potem selekcjoner Serbów Nikola Grbić wziął czas. To poskutkowało, jego podopieczni odrobili straty i mecz się wyrównał. Z czasem na dwupunktowe prowadzenie wyszli siatkarze z Bałkanów. Utrzymali je do końca partii.

Drugiego seta znów świetnie rozpoczęli Serbowie. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:2. Tym razem nie dali się już dogonić. A nawet powiększyli przewagę - wygrali partię 25:16, kończąc ją efektownym blokiem.

Znacznie bardziej wyrównany był kolejny set. Kibice wreszcie obejrzeli kilka dłuższych akcji. Zresztą zmaganiom Belgów i Serbów bacznie przyglądali się nie tylko fani w biało-czerwonych szalikach, ale również selekcjoner reprezentacji Polski Stephane Antiga i jego asystent Philippe Blain. Obejrzeli udaną końcówkę Serbów - nie pomogły przerwy na żądanie trenera Belgów Dominique'a Baeyensa. Seta zakończył Srecko Lisinac, środkowy PGE Skry Bełchatów, który we wtorek świętował 24. urodziny.

Zanosiło się na to, że i czwarta partia będzie wyrównana. Z czasem - od stanu 13:9 - czteropunktową przewagę osiągnęła jednak Belgia. Niewiele brakowało, by zmarnowała ją w końcówce partii. Zryw Serbów nie wystarczył do wygrania seta i kibice mogli szykować się na tie-break.

Piątego seta nie obejrzeli już francuscy szkoleniowcy biało-czerwonych, którzy udali się do szatni. A partia rozpoczęła się od nieudanych zagrywek z obu stron. Nerwy szybciej opanowali Serbowie, którzy przed zmianą stron uzyskali trzypunktowe prowadzenie. Belgowie dogonili rywali przy stanie 10:10, ale lepiej finiszowali Serbowie. Wykorzystali już pierwszą piłkę meczową i wygrali 15:12.

- Pracujemy od 10 dni. Niektórzy zawodnicy po raz pierwszy zagrali ze sobą na parkiecie. Jesteśmy na początku przygotowań i jeszcze daleko nam do formy, jakiej sobie życzę - podkreślił po meczu Grbić.

Po meczu w hali rozpocznie się oficjalna ceremonia otwarcia turnieju, po niej na parkiet wybiegną reprezentacje Polski i Bułgarii. W środę kolejne spotkania: Serbowie zagrają z Bułgarami, a Belgowie z Polakami.

Belgia - Serbia 2:3

sety: 22:25, 25:16, 21:25, 25:23, 12:15

Obserwuj @Damian_Golab

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.