Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl
W tym roku organizatorzy zaprosili na turniej cztery drużyny z Europy. Oprócz gospodarzy żadna z nich nie ma już szans na udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Może dlatego pierwszy gwizdek meczu otwierającego Memoriał Wagnera nie przyciągnął do Tauron Areny Kraków tłumów. Kibiców przybywało wraz z kolejnymi akcjami siatkarzy. Spóźnialscy niekoniecznie przegapili zbyt wiele. Rozpoczęcie spotkania opóźniło się, bo Belgowie nie wzięli ze sobą z hotelu koszulek meczowych.
To ich jednak nie zdeprymowało, bo kiedy już dowieziono im stroje, zaczęli z dużym animuszem - od prowadzenia 4:0. Potem selekcjoner Serbów Nikola Grbić wziął czas. To poskutkowało, jego podopieczni odrobili straty i mecz się wyrównał. Z czasem na dwupunktowe prowadzenie wyszli siatkarze z Bałkanów. Utrzymali je do końca partii.
Drugiego seta znów świetnie rozpoczęli Serbowie. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:2. Tym razem nie dali się już dogonić. A nawet powiększyli przewagę - wygrali partię 25:16, kończąc ją efektownym blokiem.
Znacznie bardziej wyrównany był kolejny set. Kibice wreszcie obejrzeli kilka dłuższych akcji. Zresztą zmaganiom Belgów i Serbów bacznie przyglądali się nie tylko fani w biało-czerwonych szalikach, ale również selekcjoner reprezentacji Polski Stephane Antiga i jego asystent Philippe Blain. Obejrzeli udaną końcówkę Serbów - nie pomogły przerwy na żądanie trenera Belgów Dominique'a Baeyensa. Seta zakończył Srecko Lisinac, środkowy PGE Skry Bełchatów, który we wtorek świętował 24. urodziny.
Zanosiło się na to, że i czwarta partia będzie wyrównana. Z czasem - od stanu 13:9 - czteropunktową przewagę osiągnęła jednak Belgia. Niewiele brakowało, by zmarnowała ją w końcówce partii. Zryw Serbów nie wystarczył do wygrania seta i kibice mogli szykować się na tie-break.
Piątego seta nie obejrzeli już francuscy szkoleniowcy biało-czerwonych, którzy udali się do szatni. A partia rozpoczęła się od nieudanych zagrywek z obu stron. Nerwy szybciej opanowali Serbowie, którzy przed zmianą stron uzyskali trzypunktowe prowadzenie. Belgowie dogonili rywali przy stanie 10:10, ale lepiej finiszowali Serbowie. Wykorzystali już pierwszą piłkę meczową i wygrali 15:12.
- Pracujemy od 10 dni. Niektórzy zawodnicy po raz pierwszy zagrali ze sobą na parkiecie. Jesteśmy na początku przygotowań i jeszcze daleko nam do formy, jakiej sobie życzę - podkreślił po meczu Grbić.
Po meczu w hali rozpocznie się oficjalna ceremonia otwarcia turnieju, po niej na parkiet wybiegną reprezentacje Polski i Bułgarii. W środę kolejne spotkania: Serbowie zagrają z Bułgarami, a Belgowie z Polakami.
Belgia - Serbia 2:3
sety: 22:25, 25:16, 21:25, 25:23, 12:15