- Jestem szczęśliwy, że będę częścią tej wspaniałej drużyny. Mam wielkie marzenie - wygrać Ligę Mistrzów i myślę, że z Vive jestem w stanie tego dokonać. Mamy szansę na zrobienie czegoś wielkiego - mówił Bombac na spotkaniu z kieleckimi dziennikarzami.
Swojego zadowolenia nie krył również Bertus Servaas. Bardzo chwali Bombaca. - To wspaniały zawodnik, prawdziwy mózg drużyny. Jest na bardzo dobrej drodze, by być najlepszym środkowym rozgrywającym świata. Mam nadzieję, że u Tałanta Dujszebajewa powiększy swoje możliwości. Podoba mi się jego charakter, lubi rządzić na boisku. Ma oczywiście bardzo dobry rzut z podłoża, jest kompletny w ataku pozycyjnym, bo również świetnie podaje - mówił Holender.
Mówiło się, że wadą Słoweńca jest gra w obronie. - Poradzimy sobie, bo mamy sporo możliwości rozwiązań w niej. Dean może gra na skrzydle w defensywie lub tego wysuniętego na jedynce - zdradza Servaas.
Prezes Vive nie ma wątpliwości, kto będzie liderem Vive w przyszłym sezonie. - Zasady określone są bardzo jasno. To Dean ma być prawdziwym liderem. Drugi środkowy rozgrywający Uros Zorman cały czas będzie bardzo ważnym naszym zawodnikiem i myślę, że swoją rolę akceptuję. eśli będzie grał na lepszym poziomie, to wiadomo, że będzie pierwszy - dodaje prezes Vive
Bombac podpisał umowę na trzy lata. W Kielcach będzie grał z numerem 44.
27-letni środkowy rozgrywający to jeden z najlepszych zawodników świata na swojej pozycji i prawdziwy lider węgierskiego zespołu. Jego największym atutem jest skuteczność, często potrafi brać na siebie odpowiedzialność, zdobywa sporo bramek.
Co zrobił Gael Monfils?! Zagranie jak z konkursu wsadów NBA! [WIDEO]
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!