W sobotę o godz. 9 z dziedzińca Pałacu Branickich wystartował Bieg Śniadaniowy, czyli taka rozgrzewka przed niedzielnymi startami. Jego uczestnicy w nieśpiesznym tempie przebiegli na stadion miejski, gdzie czekał na nich poczęstunek.
Od godz. 14 w sobotę odbywały się natomiast biegi w ramach Junior City Run. Rywalizowały w nich dzieci, dla których organizatorzy przygotowali dystanse 100, 500 i 2000 metrów.
Wszyscy jednak czekali na niedzielną rywalizację, czyli na półmaraton oraz pięciokilometrowy bieg City Run. Na liście startowej półmaratonu, było prawie 2000 zawodników. W tym biegacze nie tylko z Polski, ale też m.in. z Białorusi, Ukrainy, Litwy czy Kenii. I to właśnie mieszkaniec tego ostatniego państwa okazał się najlepszy.
Najszybciej trasę ulicami Białegostoku pokonał bowiem Too Silas Kiprono (1:05.38), który zaledwie o 12 sekund wyprzedził Białorusina Władysława Pramała (1:05.46). Na trzecim miejscu uplasował się natomiast kolejny Kenijczyk Melly Edwin Cheruivot (1:06.16). Najlepszym z Polaków był pochodzący z Hrubieszowa Artur Kern, który zajął czwarte miejsce z czasem 1:09.18. Najszybciej z białostoczan metę usytuowaną na Rynku Kościuszki osiągnął Andrzej Leończuk.
Wśród pań najlepsza okazał się Iryna Somova z Białorusi. Jej zwycięski czas to 1:13.32. Druga byłą Kenijka Oigo Christine Moraa (1:15.48), a na najniższym stopniu podium stanęła zwyciężczyni poprzednich dwóch edycji Izabela Trzaskalska (1:16.33). Najlepszą białostoczanką okazała Angelika Mańczuk.
W biegu towarzyszącym - City Run - wystartowało natomiast 700 zawodników, z pośród których najlepszy okazał się Damian Roszko z Moniek, których przebiegł dystans w niecałe 15 minut. Wśród pań natomiast zwycięstwo wybiegała Katarzyna Rutkowska z Białegostoku, której czas to 17:33.
Wszyscy najlepsi biegacze otrzymali nagrody pieniężne i rzeczowe.
Ważnym elementem niedzielnej imprezy była część charytatywna. Biegacze startujący w 4. PKO Białystok Półmaratonie mogli pomóc w dwóch akcjach charytatywnych. Jedna dotyczyła 7-letniej Julki Mariankowskiej z Białegostoku, która choruje na mózgowe porażenie dziecięce, ale pokonała trasę półmaratonu razem z oddziałem Spartan - charytatywnych biegaczy, którzy całą trasę przebiegli w zbrojach starożytnych wojowników. Pomóc można było także 14-letniemu Kubie z Białegostoku, który urodził się z ciężką wadą serca.