Nie dali się stratować Husarii. Lowlanders Białystok wygrywają do zera

W rozegranym w sobotę 14 maja meczu 7. kolejki Topligi drużyna Primacol Lowlanders Białystok na własnym boisku pokonała Husarię Szczecin 40:0.

Historia starć Lowlanders i Husarii obfituje w bardzo emocjonujące, często rozstrzygane w ostatnich sekundach pojedynki. Jednak ostatnie starcie tych ekip nie należało do wyrównanych. 16 maja zeszłego roku szczecinianie ulegli białostoczanom 3:34.

W sobotę drużyna z Białegostoku atakowała od początku spotkania. Pierwsze punkty Lowlanders zapewnił rozgrywający Jabari Harris dzięki ładnej akcji biegowej. W drugiej kwarcie błysnął skrzydłowy Ronald Levern Long, który był odbiorcą dwóch sześciopunktowych podań Harrisa. Dzięki tym akcjom, z 5 touchdownami Long wspiął się na drugie miejsce rankingu najskuteczniejszych skrzydłowych Topligi. Przyłożenie zdobyła też formacja obronna zespołu z Podlasia, gdy ładną akcją powrotną po przechwycie popisał się jeden z jej filarów Tomasz Żukowski.

Tuż przed przerwą Husaria miała szansę na zmniejszenie prowadzenia gospodarzy, jednak podanie przechwycił MVP tego meczu, grający w trzeciej linii obrony Lowlanders Wojciech Pacewicz. Zawodnik tan popisał się efektownym chwytem tuż przed linią kończącą pole punktowe białostoczan. Do przerwy gospodarze prowadzili 20:0.

W drugiej połowie szczecinianom nie udało się przełamać impasu w ataku. Na domiar dla nich złego kolejne dwie akcje punktowe wykonali białostoczanie. W trzeciej kwarcie swoje drugie przyłożenie w sezonie uzyskał tight end z Lublina Bartłomiej Trubaj. Ostatnie słowo należało do tego, który otworzył worek z punktami - wynik meczu krótkim biegiem ustalił Harris. Spotkanie zakończyło się bardzo pokaźną wygraną Lowlanders, dla których jest to trzeci triumf w tegorocznych rozgrywkach.

Husaria za wolna dla białostoczan

- Spodziewaliśmy się równorzędnej walki, ale Husaria nie potrafiła nam dzisiaj dotrzymać kroku. Często zatrzymywaliśmy ich serie strącając piłkę lub przechwytując podania. Od początku spotkania testowaliśmy defensywnego liniowego, debiutanta Kacpra Hoffmanna. Zawodnik ten swoje świetne warunki fizyczne znakomicie wykorzystuje na boisku. Po dłuższej przerwie do gry wrócił Karol Maksimowicz. Spisał się dobrze na pozycji cornerback. Żałujemy, że pogoda pokrzyżowała nam dzisiaj plany. Na nią jednak nie mamy wpływu. Liczymy na dobre warunki atmosferyczne i świetną imprezę już w piątek, gdy zmierzymy się z Warsaw Sharks. Chcemy odnieść kolejny sukces organizacyjny i sportowy. Zeszłoroczny mecz piątkowy był magiczny - skomentował Rafał Bierć, prezes Primacol Lowlanders Białystok.

Najlepszym zawodnikiem meczu był cornerback białostoczan Wojciech Pacewicz, który wiele razy zatrzymywał rywali i przechwycił jedno z ich podań. W obronie dobrze zaprezentował się też Kacper Krajewski, który po przechwycie wykonał znakomitą akcję powrotną. Grę powietrzną Lowlanders zdominowali Bartłomiej Trubaj i Roland Levern Long. Bardzo dobrze blokował liniowy Adam Matowicki.

Trzy zwycięstwa w czterech meczach pozwalają Lowlanders umocnić się na trzecim miejscu w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej PLFA. Już w piątek 20 maja białostoczanie podejmą Warsaw Sharks. 8 dni później w ostatnim meczu rundy zasadniczej Lowlanders zagrają we Wrocławiu z Panthers.

Primacol Lowlanders Białystok - Husaria Szczecin 40:0 (6:0, 21:0, 7:0, 6:0)

Więcej o: