Bieg nocny zainaugurował Krakowskie Spotkanie Biegowe. Jeszcze w piątek rano pogoda była słoneczna, ale z godziny na godzinę naciągały chmury. Po południu zaczęło kropić, a na dobre rozpadało się tuż przed startem imprezy. To jednak nie przeraziło uczestników. Z roku na roku nocą chce biegać coraz więcej osób. Pierwszą edycji ukończyło nieco ponad tysiąc zawodników, w poprzednim roku było ich około 1800, a teraz znów liczba powiększyła się prawie o 50 proc. Metę minęło w piątek 2615 biegaczy.
Najszybszy był Górkiewicz. Pochodzący z Osieka student AGH przebiegł10 km w deszczu w 31 minut i 59 sekund. Wśród pań najszybsza była Katarzyna Kalemba z WKS Wawel Kraków (39 minut i 52 sekundy).
- Jak się już biegnie to deszcz tak bardzo nie przeszkadza. Może trochę zalewa oczy, ale i tak trasa, oświetlony Kraków zrobił na mnie wrażenie. Cieszę się z wygranej, bo ostatnio nie startowałem za często - mówił Górkiewicz. - A co teraz? No czas na zabawę na Juwenaliach. Wciąż jestem studentem przecież.
- Bardzo się cieszę, ale nie spodziewałam się tak mocnego deszczu. Za to nocą w Krakowie biegło się cudowanie - podkreślała Kalemba.