Znajdź nas na Facebook'u | Ćwierkamy też na Twitterze
Śląsk rozpoczął już rozmowy z agencją menedżerską CM Group, która reprezentuje wypożyczonego z FC Sion napastnika Bence Mervo. W gronie zainteresowanych usługami 21-letniego Węgra, króla strzelców ubiegłorocznych młodzieżowych mistrzostw świata, miały być również Legia Warszawa i Cracovia. Ale sam Mervo najchętniej zostałby ponoć we Wrocławiu.
- Mervo zostałby w Śląsku, bo w tym klubie ma szansę na regularne występy. Tak naprawdę to we Wrocławiu Bence otrzymał pierwszą poważną okazję w seniorskiej piłce. Idąc do Legii, na pewno skorzystałby finansowo, ale szanse na regularną grę miałby pewnie mniejsze, bo ten klub stać na zakontraktowanie kilku napastników - mówiła nam niedawno jedna z osób z bliskiego otoczenia piłkarza.
Jak w tym przypadku sytuacja jest dynamiczna. Przejście Mervo do któregokolwiek z klubów może nie dojść do skutku. Wszystko związane jest z transferem najlepszego strzelca FC Sion Moussy Konaté. Senegalczyk, który w tym sezonie zdobył 13 bramek i ma dziewięć asyst, latem niemal na pewno opuści Szwajcarię. Jego kontrakt z FC Sion obowiązuje jeszcze tylko przez rok, więc to jedyna okazja, aby sprzedać go za dobre pieniądze.
Angielskie media kilka dni temu informowały, że Konaté najprawdopodobniej trafi do aktualnego wicelidera angielskiej Premier League - Tottenhamu. Zawodnik miałby być alternatywą dla lidera klasyfikacji strzelców angielskiej ekstraklasy Harry'ego Kane'a.
Konaté jest też obserwowany przez dwa inne kluby angielskiej ekstraklasy: Swansea City oraz Sunderland. Swansea ma na liście życzeń jeszcze dwóch innych kandydatów do ataku, a Sunderland transfer Konaté ma uzależniać od utrzymania w Premier League.
Właściciel i prezes FC Sion Christian Constantin oczekuje za Senegalczyka 7 mln franków szwajcarskich, czyli ok. 6,4 mln euro. Dla angielskich klubów takie pieniądze nie będą najmniejszym problemem.
Dlatego sztab szkoleniowy i właściciel FC Sion po odejściu Konaté planują włączyć do pierwszej drużyny właśnie Bence Mervo. Trener szwajcarskiej drużyny Didier Tholot jest ponoć pod wrażeniem postępów, jakie Węgier poczynił w polskiej lidze. Szwajcarzy chcą, aby Mervo 1 lipca pojawił się w klubie.
Jak opowiada nam jeden ze szwajcarskich dziennikarzy piszący o FC Sion, klub ten wyklucza nie tylko sprzedaż, ale nawet kolejne wypożyczenie Mervo. Taką informację dziennikarz potwierdził u dwóch osób związanych ze szwajcarskim klubem.
Sion chce w ten sposób zabezpieczyć się na wypadek bardzo prawdopodobnej sprzedaży Moussy Konaté. W klubie pozostałby wtedy tylko jeden nominalny napastnik, 78-krotny reprezentant Grecji Theofanis Gekas. Kolejni napastnicy: Belg Ilombe Mboyo będzie jeszcze kilka miesięcy leczył kontuzję, a Ghańczyk Ebenezer Assifuah zwykle gra jako skrzydłowy.
Gekas, mimo że ma już 35 lat, nadal imponuje strzelecką formą. Piłkarzem FC Sion jest od 1 lutego, a zdążył już strzelić osiem bramek w 14 meczach! Trener drużyny Didier Tholot nie chce jednak opierać w przyszłym sezonie ataku swojego zespołu wyłącznie na 35-letnim Greku. Mervo miałby być alternatywą dla Gekasa, tym bardziej że Sion ma duże szanse na awans do europejskich pucharów. Na cztery kolejki przed końcem sezonu zajmuje czwarte miejsce, premiowane grą w eliminacjach do Ligi Europy.
Mervo jest jednym z objawień rundy wiosennej Ekstraklasy. W dziewięciu meczach zdobył cztery bramki i jest etatowym napastnikiem Śląska. Wygrywa rywalizację o miejsce w ataku z byłym wicekrólem strzelców ligi litewskiej Kamilem Bilińskim.