- Jak najbardziej. W pierwszym wyścigu, w którym przyjechałem trzeci, miałem problem ze sprzęgłem. Przed następnym biegiem wymieniliśmy je i wszystko było już dobrze. Ze startów wychodziłem jako jeden z pierwszych i dzięki temu mogłem wybierać najlepsze ścieżki na dystansie. Zawody były dla mnie udane. Jestem szczęśliwy, że tak mi się dobrze jeździło.
- Każdy zawodnik zawsze jest rozczarowany kiedy nie jeździ. Czekałem cierpliwie na powołanie ze strony klubu i gdy wreszcie otrzymałem szansę myślę, że ją wykorzystałem. W Bydgoszczy zdobyłem 8 punktów razem z bonusami, dzisiaj 10. Jest coraz lepiej więc mam nadzieję, że będę częściej otrzymywał szanse startu.
- To był mój głupi błąd. Nie byłem przygotowany do startu. Widziałem upływający czas, musiałem się pospieszyć, doszedł stres i zostałem na starcie. Próbowałem jeszcze wyprzedzić któregoś z przeciwników po zewnętrznej i wewnętrznej, ale było to bardzo trudne. Tor był śliski, a przeciwnicy silni.