Oceny w skali 1-6:
Jasmin Burić 3 Był bliski obrony strzału Jendriska, gdy ten zdobywał bramkę na 1:0. Później nie miał kiedy się wykazać, aż przyszło kolejne uderzenie - tym razem Budzińskiego - i znów nie było co zbierać.
Kebba Ceesay 1 Katastrofalny w obronie, bezproduktywny w ataku. I tyle. Wystarczy.
Marcin Kamiński 2 To on nie zdążył za Jendriskiem przy pierwszym golu. Wyraźnie spóźniony tylko oglądał plecy rywala. To drugi gol zawalony w drugim meczu z rzędu, bo w finale Pucharu Polski to on nie upilnował Aleksandara Prijovicia.
Tamas Kadar 3 Przy pierwszej straconej bramce mógł pomóc Kamińskiemu, który nie upilnował Jendriska. Poza tym bez poważnych błędów, akurat do niego kibice Lecha większych pretensji mieć nie mogą.
Vladimir Volkov 2 Nie upilnował swojej strefy, gdy Cetnarski asystował przy trafieniu Jendriska. Poza tym znacznie bardziej chaotyczny niż w swoich ostatnich udanych występach. Zero groźnych dośrodkowań.
Abdul Aziz Tetteh 2 Nie zaasekurował Volkova, zza jego pleców wyskoczył Cetnarski przy golu na 1:0. W drugiej połowie zmarnował doskonałą sytuację na gola, gdy spudłował z pięciu metrów.
Karol Linetty 2 Truchtał obok Marcina Budzińskiego, gdy ten pakował piłkę pod poprzeczkę bramki Lecha. Kilka przebłysków w ofensywie, szczególnie te dwa groźne uderzenie z dystansu.
Gergo Lovrencsics 1 Zmarnował idealną szansę na prowadzenie dla Lecha. Jevtić dograł mu idealnie na pole karne, a Węgier uderzył prosto w Sandomierskiego. Mógł zrobić wszystko - kiwać, lobować, szukać faulu. Ale kopnął w bramkarza. Miał problemy, by wygrać pojedynek z obrońcom, dośrodkowywał za krótko.
Darko Jevtić 2 Jedno idealne podanie w tempo do Lovrencsicsa, a później przestój. Zdjęty już w przerwie.
Szymon Pawłowski 2 Mignął nam przed oczami, gdy huknął z dystansu. Później... Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.
Maciej Gajos 2 Najpierw odbijał się od obrońców, a później na długie minuty zniknął nam z radarów. W 50. minucie przypomniał o sobie strzałem z rzutu wolnego, gdy trafił piłką w poprzeczkę. Nie sprawdził się w roli napastnika, nie potrafił utrzymać się przy piłce, swoim ruchem nie wymuszał podań od pomocników.
Marcin Robak 2 Zagrał po raz pierwszy od siedmiu miesięcy. Przetestował swój - miejmy nadzieję - wyleczony staw skokowy, oddał niecelny strzał głową. Gry Lecha raczej nie odmienił.
Kamil Jóźwiak i Robert Gumny grali za krótko, by ich ocenić.