Jagiellonia. Ograć Wisłę i zamknąć temat utrzymania

Dziewięć straconych goli w dwóch meczach - piłkarze Jagiellonii nie mają miłych wspomnień ze spotkań z Wisłą. W jakich nastrojach będą teraz wracać z Krakowa?

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Do zakończenia sezonu zostały trzy serie spotkań. Jagiellonia i Wisła mają obecnie po 25 punktów na swych kontach. Przewaga tych drużyn nad strefą spadkową wynosi pięć oczek. Co prawda taki dorobek nie daje jeszcze pewnego utrzymania, ale mało prawdopodobne jest, żeby któraś z tych ekip pożegnała się w tym sezonie z ekstraklasą.

Utrzymanie o krok

- Do utrzymania brakuje niewiele, ale nie można się zdrzemnąć - przestrzega Michał Probierz, trener Jagiellonii, która w poprzedniej kolejce zdobyła bardzo ważne trzy punkty. Białostoczanie po golu w doliczonym czasie gry pokonali 3:2 Podbeskidzie Bielsko-Biała.

- W tym spotkaniu pokazaliśmy bardzo duży charakter, bo przegrywając 1:2, odrobiliśmy straty i chwała zawodnikom - mówi szkoleniowiec zespołu z Białegostoku. - Z drugiej strony już do przerwy powinniśmy wysoko prowadzić, ale jak się nie wykorzystuje sytuacji, to tak właśnie jest. Ciągle nad tym pracujemy.

- Pokazaliśmy jeszcze raz, że mamy charakter, że możemy wyjść z trudnych sytuacji. To była jedna z najważniejszych bramek w moim życiu, a taka wygrana też na pewno podbudowuje - mówi strzelec zwycięskiej bramki z Podbeskidziem Taras Romanczuk.

Wygrywając z Podbeskidziem, białostoczanie zrewanżowali się tej ekipie za porażkę z końcówki rundy zasadniczej. W piątek przed zawodnikami Jagiellonii kolejna okazja do rewanżu. W sezonie zasadniczym podopieczni trenera Michała Probierza zaliczyli dwie wysokie przegrane z Wisłą. Na własnym stadionie była porażka 1:4, na wyjeździe 1:5.

Okazja do rewanżu

- Na pewno wyciągniemy wnioski z tych dwóch meczów i oby nie było tylko jakiś splotów okoliczności, jak czerwona kartka na początku naszego ostatniego spotkania z Wisłą - stwierdza szkoleniowiec Jagiellonii i dodaje: - To, co było, jest już przeszłością i nie ma co się rozczulać. Chociaż na pewno ważne jest to, że grając wtedy w dziesiątkę i przegrywając 0:4 do przerwy w drugiej połowie nie skompromitowaliśmy się.

- Nie wyszedł nam ostatni mecz z Wisłą i na pewno będziemy chcieli zmazać plamę. Nie ma co jednak do tego wracać, teraz jesteśmy w zupełnie innym momencie. Piątkowy mecz może już zadecydować, że któraś z drużyn będzie miała już stuprocentowe utrzymanie - mówi Łukasz Burliga, który w lutym trafił do Jagiellonii właśnie z Wisły.

- Powiedziałem piłkarzom, że jeżeli myślą, że to będzie taki mecz jak ostatnio na 5:1, to są w dużym błędzie - mówi z kolei Dariusz Wdowczyk, szkoleniowiec Wisły.

- Były też spotkania kiedy wygrywaliśmy w Krakowie. Pamiętam mój pierwszy mecz z Wisłą na wyjeździe, kiedy wygraliśmy 2:0 - przypomina Romanczuk. - Wiemy, jak wygrywać, i myślę, że znajdziemy sposób, żeby zdobyć teraz punkty.

Jagiellonia do Krakowa pojechała w czwartek rano. Tym razem nie jak zazwyczaj autokarem, a pociągiem. Nie wszyscy zawodnicy pojechali jednak razem z drużyną. Zdający maturę Bartłomiej Drągowski do zespołu dołączy dopiero w piątek. Do Krakowa uda się samolotem. Pewna nowość będzie też po spotkaniu.

- Będziemy nocować w Krakowie, bo podczas jazdy po nocy zawodnicy mają problem ze snem. Rano potrenujemy i wrócimy - oświadcza Michał Probierz.

Kłopot Wisły

Zespół z Krakowa nie wygrał w dwóch ostatnich kolejkach. Najpierw zremisował 2:2 na własnym stadionie z Termalicą Nieciecza, a ostatnio przegrał 2:3 w Kielcach z Koroną. Była to pierwsza porażka Wisły pod wodzą trenera Dariusza Wdowczyka.

- Trzeba mieć szacunek do Wisły, bo to jest mocny zespół, ale nie możemy być przestraszeni, nie ma się czego obawiać, trzeba wyjść i grać swoje. Korona i Termalica pokazały, że można z tym rywalem powalczyć. Myślę, że jak zagramy na swoim poziomie, to na pewno jakieś punkty z Krakowa przywieziemy - uważa Burliga, a dodać można, że Wisła z Jagiellonią zagra w osłabionym składzie. Z powodu kartek nie będą mogli wystąpić Arkadiusz Głowacki i Boban Jović.

Trener Dariusz Wdowczyk na konferencji przed spotkaniem zdradził, kto zastąpi pauzujących zawodników. Blok obronny mają stworzyć Jakub Bartosz, Maciej Sadlok, Richard Guzmics, Tomasz Cywka.

- Jest okazja dla zawodników, którzy mniej grali, żeby pokazać się w meczu od początku - stwierdza szkoleniowiec.

- Brak zawodników z powodu kartek to kłopot Wisły i obyśmy to wykorzystali. Trzeba zrobić wszystko, żeby ograć Wisłę i zamknąć temat utrzymania - mówi Michał Probierz.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

Program spotkań 35. kolejki

Piątek : Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce (godz. 18); Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok (godz. 20.30, sędzia Jarosław Przybył - Kluczbork).

Sobota : Śląsk Wrocław - Termalica Bruk-Bet Nieciecza (godz. 15.30); Górnik Łęczna - Górnik Zabrze (godz. 18); Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów (godz. 20.30).

Niedziela : Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin (godz. 15.30); Cracovia - Lech Poznań (godz. 15.30); Legia Warszawa - Piast Gliwice (godz. 18).

Więcej o:
Copyright © Agora SA