Piast Gliwice mistrzem Polski? To naprawdę realne [KOMENTARZ]

Kiedy już we wrześniu pisałem, że Piast może zostać w tym sezonie mistrzem Polski niektórzy znawcy tylko się śmiali. Jeszcze niedawno uważali, że mistrzostwo Piasta byłoby ogromną sensacją (właściwie sensacją byłoby według nich każde inne rozstrzygnięcie poza tytułem dla Legii).

Teraz fachowcy delikatnie zmieniają front, a sformułowanie "ogromna sensacja" niepostrzeżenie ulotniło się z ich słownika. Czy jeśli Piast zdobędzie mistrzostwo staną się wobec gliwickiej drużyny sympatycznie przymilni?

Prawda jest taka, że jeśli chodzi o mistrzostwo Polski ciągle nic nie wiadomo. Przed najważniejszymi rozstrzygnięciami sezonu nic nie jest przesądzone. Szanse Piasta i Legii są moim zdaniem równe, obie drużyny są mocne i wiele może się wydarzyć. Wydaje mi się jednak, że w Warszawie ciągle Piasta trochę się nie docenia, nawet teraz. Oczywiście nie w klubie, ale na mieście. Przypuszczam, że w stołecznej podświadomości jest to tak silne, że nawet jeśli gliwiczanie wygrają na Łazienkowskiej to na pewno nie okaże się to wynikiem siły Piasta tylko słabości Legii. Zauważcie: nigdy nie jest tak, że w Polsce Legia przegrywa dlatego, że przeciwnik jest lepszy, tylko dlatego, że słabo zagrała. Legia NIGDY nie przegrywa po świetnej grze rywala tylko po beznadziejnej własnej... Ale przecież to nie jest problem Piasta, prawda?

Sądzę, że w następny weekend możemy być świadkami znakomitego spotkania. Jeśli Piast będzie lepszy - niech wygra Piast. Jeśli Legia będzie lepsza - niech wygra Legia.

Proszę tylko o jedno: niech rozegra się to w sportowej atmosferze, bez kręcenia lodów, bez oglądania się na jakieś jubileusze czy inne duperele. Po prostu: niech wygra lepszy i zostanie mistrzem Polski. Z góry dziękuję za takie postawienie sprawy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA