Chemik Police mistrzem Polski!

Siatkarki Chemika Police zdobyły tytuł mistrzyń Polski. W trzecim meczu finałowym pokonały PGE Atom Trefl Sopot 3:0 i w takim samym stosunku wygrały całą rywalizację o złote medale.

Podopieczne Jakuba Głuszaka do Sopotu przyjechały z pokaźną zaliczką, którą wypracowały we własnej hali. Do sięgnięcia po mistrzowski tytuł potrzebowały zaledwie jednego zwycięstwa i w stu procentach zrealizowały zadanie. Triumf przyszedł zresztą nadspodziewanie łatwo. Chemiczki nastawiały się na ciężką przeprawę i konieczność walki w tie-breaku, tymczasem bez większych komplikacji wygrały 3:0.

Wsparcie pomogło

W czwartkowy wieczór w sopockiej Ergo Arenie zameldowało się aż 8 tysięcy kibiców (w tym 4 tysiące zaproszonych dzieci). Wiara w odwrócenie losów rywalizacji przez Atom była więc duża. Głośny doping "nakręcił" gospodynie, które w pierwszym secie podyktowały Chemikowi bardzo trudne warunki. Sopocianki straszyły przede wszystkim zagrywką, która ich zdaniem miała okazać się kluczem do sukcesu. Policzanki odpowiadały jednak atakami Heleny Havelkovej oraz Stefany Veljković, które wręcz z chirurgiczną precyzją omijały blok Atomu.

Do drugiej przerwy technicznej walka toczyła się punkt za punkt (15:16). Potem gospodyniom przydarzyła się seria prostych błędów, która pozwoliła wypracować Chemikowi kilka punktów przewagi. Wydawało się, że zawodniczki Głuszaka dowiozą prowadzenie do końca, ale na finiszu dały się dogonić do stanu 23:23. W decydującym momencie górą było jednak doświadczenie i policzanki wygrały bez konieczności grania na przewagi.

Kontrola

Kolejny pechowo przegrany set w tej rywalizacji, spuścił powietrze z sopocianek. Drużyna Lorenzo Micelliego stanęła, a Chemik zaczął swój koncert. Rytm nadawała przede wszystkim Madelaynne Montano, która z ogromną siłą kończyła kolejne ataki swojej drużyny. Policzanki bez kłopotu wygrały drugą partię do 18 i były już tylko krok od zamknięcia sprawy w trzech setach.

Atom jeszcze raz spróbował się podnieść i na pierwszej przerwie technicznej w trzecim secie minimalnie prowadził. Chemik bardzo szybko otrząsnął się jednak z chwilowego letargu i na tablicy wyników zrobiło się 22:16. Wydawało się, że już po wszystkim, a na twarzy zawodniczek Głuszaka zaczęły pojawiać się coraz szersze uśmiechy. Rozluźnienie o mało nie zakończyło się koniecznością grania jeszcze jednej partii, ponieważ Atom doszedł do wyniku 22:23. Z pomocą przyszła jednak Danica Radenković, która zepsuła zagrywkę i "przypieczętowała" triumf Chemika.

Miły prezent

Policzanki zdobyły tym samym trzecie mistrzostwo Polski z rzędu. Bardzo miły prezent sprawił sobie także Jakub Głuszak, który dzisiaj obchodził trzydzieste urodziny. Został tym samym najmłodszym trenerem w historii, któremu udało się zdobyć ten tytuł. Szkoleniowiec zrealizował więc oba elementy planu, jaki nakreślił przed nim zarząd klubu (mistrzostwo i Puchar Polski). To może jednak nie wystarczyć do zachowania posady pierwszego trenera, ponieważ w kuluarach mówi się, że po słowie z Chemikiem jest już Rosjanin Jurij Mariczew.

PGE Atom Trefl Sopot - Chemik Police 0:3 (23:25, 18:25, 23:25)

Chemik: Werblińska, Montano, Veljković, Gajgał-Anioł, Wołosz, Havelkova, Zenik (l) oraz Jagieło, Pena, Maj-Erwardt (l).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.