Częstochowianie kolejny raz w ostatnich meczach III ligi jako pierwsi stracili bramkę i musieli gonić rywali. O ile jednak poprzednio udawało się w pełni odrobić straty, tym razem Skra musiała zadowolić się remisem. Jeden punkt udało się uratować po koniec spotkania. W 86. min najlepszy strzelec Skry Łukasz Kowalczyk, popisał się piękny uderzeniem z rzutu wolnego, przy którym bramkarz gości był bezradny. Skra na wyrównującą bramkę na pewno zasłużyła. O ile po pierwszej wyrównanej połowie, po przerwie piłkarze Pniówka zdominowali wydarzenia na boisku, czego efektem była bramka zdobyta w 49. min, to potem zespół trener Jakuba Dziółki miał sporą przewagę. W sumie skończyło się sprawiedliwym remisem.
Bramki: 0:1 Lalko (49.), 1:1 Kowalczyk (86.)
Skra Częstochowa: Kosut - Mastalerz, Woldan, Witkowski, Tomczyk, Musiał (81. Niedbała), Kowalczyk, Mularczyk, Olejnik, Zaradny, Nowak.