Górnik Zabrze. W piątek kolejny mecz o życie. Jan Żurek ma prośbę do kibiców

- Liczymy, że gdy Jose Kante się przełamie, to będzie strzelał jak z karabinu - uśmiecha się Jan Żurek, trener Górnika Zabrze.

Ekskluzywne materiały i ciekawostki o Górniku Zabrze na Facebooku >>

Górnik niezmiennie jest "czerwoną latarnią" tabeli, ale jego strata do bezpiecznego miejsca zmalała do dwóch punktów. Jeśli zatem w najbliższej kolejce zwycięży, to - przy sprzyjających wynikach na innych stadionach - ze strefy spadkowej może się wreszcie wygrzebać. Wyzwanie jest jednak spore, bo w piątek na Roosevelta przyjedzie Śląsk Wrocław, który nie przegrał już od siedmiu spotkań.

Zabrzanie tymczasem mają ogromne problemy ze zdobywaniem goli. - Rzeczywiście, to nasze zmartwienie. Chłopcy wiele dobrej pracy wykonują w defensywie, ale potrzeba jeszcze skuteczności w ataku. W innym wypadku tych punktów mielibyśmy znacznie więcej - mówi trener Jan Żurek. - Napastnik, który wychodzi na czystą pozycję, musi pozbyć się układu nerwowego. Nam tego wykończenia brakuje, a zwłaszcza - co tu dużo ukrywać - brakuje go Jose Kante. To bardzo dobry piłkarz, walczy dla drużyny, ale nie jest skuteczny. Liczymy jednak, że gdy się przełamie, to będzie strzelał jak z karabinu - uśmiecha się Żurek.

A przy okazji zwraca się do kibiców: - To kolejny mecz o życie. Kolejny, w którym musimy zagrać powyżej 100 procent, powyżej skali Beauforta. Dlatego proszę was o gorący doping!

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.