ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwujesz? >>
28-letni obrońca doznał urazu podczas meczu ze Słowenią. Wajda rzucił się na lód, żeby własnym ciałem zatrzymać krążek po uderzeniu rywala. Guma trafiła go w twarz. - Patryk spędził noc w szpitalu. Przeszedł operację zespolenia żuchwy na płycie stabilizacyjnej. Na tym turnieju już nie zagra. Jest mocno osłabiony po zabiegu, przyjął sporą ilość leków - powiedział serwisowi pzhl.tv lekarz hokejowej reprezentacji Polski Maciej Żelawski. - Żuchwa zrasta się około sześciu tygodni. Patryk Wajda powinien wrócić do treningów na nowy okres przygotowawczy do sezonu ligowego. Oczywiście nie obejdzie się bez zajęć w ochronnej masce. Na razie przez miesiąc będzie na diecie półpłynnej. Wysiłek fizyczny jest niewskazany - dodał Żelawski.
Po stracie Wajdy polska kadra na mistrzostwa w Spodku liczy obecnie 21 zawodników plus rezerwowy bramkarz Kamil Kosowski. - Zgodnie z regulaminem nie można dokonać zmiany i wprowadzić nowego gracza za kontuzjowanego zawodnika z pola. Zostajemy zatem z siedmioma obrońcami - mówi kierownik reprezentacji Andrzej Zabawa.
W środę Polacy zagrają z Austrią. Początek meczu o godzinie 20.