Pogoń nie wyciągnie konsekwencji wobec Kolendowicza. "Zasługuje na drugą szansę"

Prezes Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek, wystosował list otwarty, w którym odnosi do zamieszania z byłym zawodnikiem, a aktualnie trenerem młodzieży w szczecińskim klubie, Robertem Kolendowiczem.

Kolendowicz znalazł się w gronie piłkarzy, którzy zostali skazani nieprawomocnym wyrokiem za korupcję (kupowanie meczów), w czasach gry w GKS-ie Bełchatów (lata 2003-2005). Sam zainteresowany będzie odwoływał się od wyroku, ale nie musi bać się o swoją przyszłość w Pogoni Szczecin. W klubie wszyscy są zadowoleni z jego pracy i nie zamierzają wyciągać wobec niego żadnych konsekwencji.

Prezes Mroczek pisze:

W związku z wieloma zapytaniami jakie do mnie trafiają, dotyczącymi zachowania klubu, po ogłoszeniu wyroku w toczącej się ponad dwa lata sprawie o korupcję piłkarzy zespołu GKS Bełchatów w sezonie 2003/2004 i 2004/2005, w stosunku do naszego pracownika Roberta Kolendowicza, informuję, że:

1. Wyrok jest nieprawomocny. Z formalnego punktu widzenia powinniśmy Roberta Kolendowicza cały czas traktować jako osobę niewinną. Zarówno jednak ja jak i Robert Kolendowicz mamy świadomość, że możliwość zmiany tego wyroku jest znikoma. Oznacza to, iż nawet jeśli Robert Kolendowicz podejmie decyzje o odwołaniu się od wyroku, szansa na uniewinnienie i całkowite oczyszczenie z zarzutów jest bliska zeru.

2. Klub Pogoń Szczecin jednoznacznie uważa praktyki, które były stosowane w latach 2003-2005 w GKS Bełchatów, za absolutnie niedopuszczalne. Każda próba takiego działania w naszym klubie skończy się zawsze natychmiastowym wykluczeniem danej osoby ze struktur klubu, niezależnie od tego jaki charakter będzie miało czynione zło - czy będzie to próba oszustwa piłkarskiego, czy w relacjach zawodowych w klubie, czy wreszcie będzie miało charakter zwykłej kradzieży. W takim postępowaniu byliśmy, jesteśmy i będziemy jako zarząd absolutnie bezwzględni.

3. Robert Kolendowicz (wtedy dość młoda osoba) popełnił czyny absolutnie naganne w okresie, kiedy było to czymś codziennym w piłce nożnej w naszym kraju. Kiedy zakończył się ten proceder i kiedy Robert Kolendowicz zorientował się, jak fatalne decyzje życiowe podejmował, postanowił - niezależnie od ciążącej na nim odpowiedzialności karnej - zmienić diametralnie swoje życie.

4. Cała późniejsza jego kariera sportowa była pełna zaangażowania w piłkę nożną, w jej najczystszej, sportowej postaci. Robert Kolendowicz w tym czasie w sposób rzeczywisty zmienił swoje życie. Założył rodzinę, rozpoczął i skończył studia, obecnie kończy drugi fakultet. W całym tym czasie wykazał się wielką skromnością, nigdy nie ukrywał swojej negatywnej oceny dla tamtego złego okresu. Z całą stanowczością mogę oświadczyć, że jest człowiekiem, dla którego cechy niezwiązane z mamoną są największymi wartościami. Kiedy dzisiaj obserwuję jego pracę, jego zaangażowanie i pasję, wiem że mam do czynienia z człowiekiem, który bezpowrotnie się pozytywnie zmienił.

5. Mając powyższe na uwadze i kierując się moim zdaniem jedyną słuszną zasadą, że każdy człowiek może swoje życie diametralnie zmienić i dlatego powinien dostać drugą szansę, uznaję że Robert Kolendowicz absolutnie należy do tej grupy osób, dla której wydarzenia z ponad 13 lat temu, będą zawsze traumą, ale jednocześnie najważniejszą i najtwardszą lekcją życiową, którą odebrał.

6. Robert Kolendowicz będzie pracował w Pogoni Szczecin, bo zarówno jego wiedza, pogłębiona bardzo poprzez studia, doświadczenie czysto piłkarskie, skończone w międzyczasie kursy trenerskie, a przede wszystkim skromność, potencjał i olbrzymi zapał do pracy są rękojmią osiągnięcia wartościowych sukcesów dla klubu.

7. Proszę niniejszym, by wszyscy, którzy niechętni są zatrudnianiu ludzi z tamtego okresu piłki nożnej zaufali mi i uwierzyli, że w przypadku Roberta Kolendowicza wystarczającą karą jest świadomość negatywnych czynów, które wtedy popełnił. Prawo polskie mówi o zatarciu winy po określonym czasie - w przypadku sprawy Roberta Kolendowicza musi upłynąć około 6 lat, by takie zatarcie (człowiek staje się wobec prawa absolutnie "czysty" - tak, jakby nigdy nie był skazany, nie ciążyły na nim jakiekolwiek wyroki) nastąpiło. Dla mnie ten moment nadszedł już dzisiaj i Roberta Kolendowicza darzę całkowitym zaufaniem. Proszę innych o takie samo zaufanie.

8. I wreszcie na koniec. Jest wielu takich, którzy albo byli skazani, albo dla mniejszej kary przyznawali się i sami proponowali sobie wyrok. Widzę ich w dzisiejszej piłce, funkcjonują dalej, nie zmienili się wiele, dalej sens życia postrzegają tylko poprzez mamonę. Z takimi ludźmi nie będzie nam w klubie po drodze i mogę zapewnić, że takie osoby nie znajdą u nas zatrudnienia.

Jarosław Mroczek

Prezes Zarządu Pogoni Szczecin SA

źródło: Okazje.info

Copyright © Agora SA