Polonia Piotrków - Widzew Łódź. Czas wrócić na ziemię

Po ważnym zwycięstwie z KS Paradyż piłkarze Widzewa zagrają w Piotrkowie z tamtejszą Polonią. Czy podtrzymają wiosenną zwycięską passę?

Dzięki wygranej 4:1 z liderem widzewiacy tracą do niego już tylko trzy punkty. Co więcej, wreszcie zagrali efektownie, dzięki czemu mecz przyjemnie się oglądało. - Cieszymy się ze zwycięstwa, ale radość nie może trwać długo, bo przed nami kolejne ważne spotkanie - studzi emocje trener Marcin Płuska, który ciągle podkreśla, że wszystkie wiosenne mecze dla Widzewa są "finałami". - Zapominamy o tym meczu i szykujemy się do kolejnego - wtórował trenerowi Patryk Strus, zdobywca dwóch goli.

W sobotę łodzianie zagrają na wyjeździe z Polonią Piotrków. Jeśli będą skuteczni, nie powinni mieć problemów z pokonaniem Polonii, ligowego średniaka, który wiosną zdobył sześć punktów. Dla porównania Widzew wygrał wszystkie sześć meczów, tracąc zaledwie dwie bramki.

Na kogo postawi w Piotrkowie szkoleniowiec Widzewa? Ma spory wybór, ponieważ w spotkaniu z Paradyżem dobrze zaprezentowali się zmiennicy. Na środku obrony Kacper Bargieł udanie zastąpił pauzującego za kartki Damiana Dudałę. Nie trzeba się też martwić o skrzydła pod nieobecność kontuzjowanego Adriana Budki. Strus i Kamil Bartosiewicz prezentują się bardzo dobrze. Z kolei Sebastian Kaczyński w końcówce wszedł na boisko i strzelił gola.

Dla gospodarzy przyjazd Widzewa jest wielkim wydarzeniem. Polonia zdecydowała się zagrać na stadionie Concordii, by mecz obejrzało więcej kibiców. Początkowo planowano nawet imprezę masową, ale ze względu na wysokie koszty zrezygnowano z pomysłu. Ostatecznie spotkanie obejrzy 999 kibiców, z czego połowa biletów została przekazana fanom Widzewa.

Polonia Piotrków - Widzew, sobota, godz. 16.30. Transmisja na www.laczynaswidzew.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.