AZS walczy o 9. miejsce w lidze. Co za wynik na początek

W pierwszym meczu rywalizacji o dziewiąte miejsce w PlusLidze, Indykpol AZS Olsztyn przegrał na wyjeździe z Łuczniczką Bydgoszcz 0:3.

Tuż po zakończeniu zasadniczej części sezonu PlusLigi drużyny przystąpiły do gry o ostateczne miejsce w tabeli - pierwszy z drugim, trzeci z czwartym itd. Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn po pierwszej części sezonu zajęli dziewiąte miejsce. Ich czwartkowi rywale, czyli Łuczniczka Bydgoszcz, uplasowali się jedno oczko niżej. Dlatego oba zespoły spotkały się w rywalizacji o dziewiątą lokatę na koniec sezonu.

Nierówna gra po obu stronach siatki

Początek pierwszej partii meczu był dość wyrównany. Na mocne uderzenia Michała Ruciaka, akademicy odpowiadali skutecznym blokiem Mikko Oivanena. Co prawda po asie serwisowym Łukasza Wiese, gospodarze prowadzili 5:3, lecz olsztynianie prowadzeni przez trenera Andrea Gardiniego po chwili doprowadzili do wyrównania.

Gra obu drużyn była jednak dość nierówna. Gdy jedna z nich miała trzy punkty przewagi, to druga doganiała ją w mgnieniu oka. Kluczowym dla losów pierwszej partii wydawała się skuteczna zagrywka Oivanena, po której goście mieli dwa punkty przewagi. Żeby jednak tradycji stało się zadość, gospodarze obronili kilka piłek setowych. A że w polu zagrywki świetnie spisywał się Wiese, to dzięki niemu Łuczniczka wygrała pierwszą odsłoną meczu 28:26.

Podrażnieni olsztynianie od początku drugiego seta ruszyli do ataku. Po asie serwisowym Miłosza Zniszczoła, Indykpol AZS miał już dwa punkty przewagi. Ale tak jak to bywało w poprzedniej partii, bydgoszczanie po chwili odrobili straty. Dobrze na zagrywce spisywał się Grzegorz Kosok, a goście zaczęli popełniać proste błędy w ataku. Na pierwszą przerwę techniczną podopieczni trenera Piotra Makowskiego schodzili przy prowadzeniu 8:6.

Olsztynianie momentami na parkiecie sprawiali wrażenie wyraźnie zagubionych, co skrzętnie wykorzystywali ich rywale. Siatkarze Łuczniczki dość pewnie poczynali sobie na boisku, utrzymując bezpieczną dla nich przewagę dwóch punktów. W polu zagrywki ponownie dobrze radził sobie Kosok, a mocnymi uderzeniami z pola popisywał się Michał Ruciak. Ekipie z Olsztyna nie pomogło nawet zdjęcie z boiska słabo spisującego się Oivanena i zastąpienie go Pawłem Adamajtisem. Druga partia zakończyła się pewnym zwycięstwem siatkarzy znad Brdy 25:20.

Falstart Indykpolu AZS Olsztyn

Od początku trzeciej partii na bydgoskim parkiecie ponownie trwała wyrównana walka. Na uderzenia Murillo Radke, olsztynianie odpowiadali punktami Mikko Oivanena. Olsztynianie jednak znów zaczęli popełniać niewymuszone błędy, przez co inicjatywę przejęli gospodarze. Zawodnicy ze stolicy Warmii i Mazur na dodatek mieli problemy w przyjęciu zagrywki.

Mimo prób olsztynianie nie byli w stanie powstrzymać dobrze grającej ekipy z Bydgoszczy. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Andrea Gardiniego nie potrafili skończyć akcji w pierwszym uderzeniu, za to punkty po drugiej stronie siatki raz po raz zdobywali Michał Ruciak oraz Murilo Radke, dzięki czemu przewaga siatkarzy Łuczniczki wciąż rosła. I choć olsztynianie w końcówce seta odrobili starty, to ostatnia odsłona tego meczu zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 25:23.

W rywalizacji do dwóch wygranych spotkań, Łuczniczka Bydgoszcz prowadzi 1:0. Drugi i ewentualnie trzeci mecz 20 i 21 kwietnia o godz. 18 odbędzie się w Olsztynie.

Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn 3:0

Sety: 28:26, 25:20, 25:23

Łuczniczka: Radke, Jurkiewicz, Ruciak, Klinkenberg, Kosok, Wiese, Żurek (libero) oraz Jarosz, Wolański

Indykpol AZS: Stoilović, Woicki, Koelewijn, Bednorz, Oivanen, Zniszczoł, Potera (libero) oraz Bieńkowski, Waliński, Adamajtis

MVP: Łukasz Wiese (Łuczniczka Bydgoszcz)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.