Wisła Kraków. Denis Popović: Zaczynamy od zera

Po remisie z Zagłębiem Lubin Wisła Kraków wylądowała w grupie spadkowej. W pierwszym meczu finałowej fazy sezonu zagra z Górnikiem Zabrze. - Początek jest najważniejszy - podkreśla Denis Popović, pomocnik Wisły.

Facebook?  | A może Twitter? 

Krakowianie byli blisko awansu do górnej ósemki, ale w meczu z Zagłębiem nie zdołali utrzymać prowadzenia, które gwarantowało im grę z najlepszymi. Po podziale punktów mają tylko dwa oczka przewagi nad zajmującym 15. miejsce Górnikiem Łęczna. Walkę o utrzymanie rozpoczną z innym zespołem zajmującym miejsce w strefie spadkowej - Górnikiem Zabrze.

- Zabrzanie znów żyją, gdyby sezon skończył się teraz, na pewno by spadli. Zostało siedem meczów. Myślę, że jeśli wygrają cztery z nich, zapewnią sobie utrzymanie - twierdzi Popović.

Śląska drużyna traci do Wisły pięć oczek. - Dla niej podział punktów to akurat dobre rozwiązanie. Górnik był w naprawdę trudnej sytuacji. Teraz mamy nad nimi tylko pięć punktów przewagi. Po porażce zostałyby dwa i wszystko znów byłoby możliwe. Ale wygramy ten mecz - deklaruje Słoweniec.

Wisła rozpoczyna rundę spotkaniem z Górnikiem... po raz trzeci w tym sezonie. W pierwszym meczu w lipcu w Krakowie padł remis 1:1 - tym spotkaniem Popović zadebiutował w oficjalnym meczu Wisły. Takim samym wynikiem zakończył się rozegrany cztery miesiące później w Zabrzu rewanż. Wtedy Słoweniec pojawił się na boisku w drugiej połowie. Tym razem ma duże szanse, by znów wybiec w podstawowej jedenastce - w ostatnich meczach jest podstawowym piłkarzem drużyny Dariusza Wdowczyka.

- Właściwie zaczynamy od zera. Początek jest najważniejszy. Kiedy wygrasz pierwszy mecz, znowu czujesz się lepiej, masz trochę przewagi. Kiedy po porażce gra się na wyjeździe, jest dodatkowa presja. Nie boję się jednak o Wisłę. Jeśli będziemy dalej grać tak, jak w ostatnich spotkaniach, nie mamy się czego obawiać. Pierwszy mecz gramy u siebie i trzy punkty zostaną w Krakowie - zapewnia Popović.

Obserwuj @Anze_DG

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.