Las Vegas Arena? Na takim stadionie będzie grać Widzew?

Jest chętny na wykupienie praw do nazwy stadionu przy al. Piłsudskiego. To firma z Tomaszowa Mazowieckiego - dowiedziała się ?Wyborcza?
Zobacz wideo

Stadion przy al. Piłsudskiego, na którym swoje mecze ma rozgrywać Widzew, ma być oddany do użytku w listopadzie. W pełni zadaszone trybuny pomieszczą 18 tys. widzów, a 24 loże dla VIP-ów i powierzchnie handlowe mają być przeznaczone na cele komercyjne. Inwestycja, razem z przebudową okolicznej infrastruktury, ma kosztować około 128 mln zł.

Na razie oczywiście nie wiadomo, jak będzie nazywał się stadion. Kibice na pewno chcieliby, aby nazwać go imieniem legendarnego prezesa Widzewa Ludiwka Sobolewskiego. Ale pozostaje jeszcze nazwa komercyjna. I podobno już jest chętny.

Według nieoficjalnych informacji ma to być firma Las Vegas z Tomaszowa Mazowieckiego, produkująca m.in. napoje energetyczne. Las Vegas jest oficjalnym partnerem piłkarskiej reprezentacji Polski oraz sponsorem trzecioligowej Lechii. W przeszłości sponsorował też Tomasza Adamka.

1,5 mln zł za halę

Jej szefowie nie chcą na razie oficjalnie wypowiadać się na ten temat, choć też nie zaprzeczają. Nie wiadomo bowiem, ile miasto, które jest właścicielem stadionu, będzie chciało za nazwę. Atlas za halę przy ul. Bandurskiego płaci ok. 1,5 mln zł rocznie, co jest sporą sumą. Do konkursu ogłoszonej przez Urząd Miasta Łodzi nie zgłosił się nikt inny.

Niewykluczone, że Las Vegas będzie też wspierał piłkarską drużynę Widzewa. W firmie się jednak jeszcze wahają, bo nie wiadomo, co z Lechią Tomaszów, którą Las Vegas w tej chwili wspiera. Klub jest dla firmy priorytetem, drużyna walczy o awans do drugiej ligi. Już dziś Las Vegas w pewnym sensie wspiera jednak łódzki klub, bo na koszulkach piłkarzy widnieje adres internetowy strony "Łączy nas pasja", którą z kolei finansuje firma z Tomaszowa.

Kto operatorem?

W łódzkim magistracie potwierdzają, że słyszeli o tym, że Las Vegas jest zainteresowany kupnem prawa do nazwy nowego stadionu. - Ale na razie jest za wcześnie, by o tym mówić. To dopiero wstępne rozmowy - usłyszeliśmy.

W tej chwili nie wiadomo też, kto będzie operatorem nowego obiekty. Jak się dowiedzieliśmy, już teraz jest niemal przesądzone, że nie będzie to Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który w przeszłości zarządzał starym obiektem przy al. Piłsudskiego. Operatorem stadionu chciałby być Widzew, który planuje założyć w tym celu fundację, co pozwoli na uniknięcie płacenia podatku gruntowego. Jeśli to nie wypali, to niewykluczone, że obiektem zarządzać będzie Miejska Arena Kultury i Sportu.

Koszt utrzymania takiego stadionu to około 2 mln zł rocznie.

Ugo Ukah, były piłkarz Widzewa, założył rodzinę. Z miss Syberii

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.