Samozwańcze państwo funkcjonuje od około roku. Założyła ja grupa obywateli Czech na ziemi niczyjej pomiędzy Serbią a Chorwacją. Mierzy ledwie 7 kilometrów kwadratowych. - Tu ludzie będą mogli żyć swobodnie nieuciskani przez rządy i podatki - mówił prezydent Vit Jedlicka. Jedlicka jest politykiem czeskiej, konserwatywno-liberalnej Partii Wolnych Obywateli, która w ostatnich wyborach do europarlamentu zdobyła jeden mandat.
W państwie obowiązuje zasada "Żyj i daj żyć innym". Ten pomysł przyciąga rzesze ludzi. Prezydent ogłosił nabór na obywateli Liberlandu. Szansę na obywatelstwo mają ludzie, którzy "szanują innych i ich opinie bez względu na rasę, pochodzenie, orientację seksualną i religię", a także uważają, że "własność prywatna to rzecz nietykalna". Negatywnie zostaną rozpatrzone wnioski od "osób karanych, a także nazistów, komunistów i innych ekstremistów". W Liberlandzie chcą również grać w piłkę nożną. Jedlicka poinformował na Twiiterze, że w kadrze tego kraju zagra Pavel Sultes .
31-letni Sultes grał w Polsce w Polonii Warszawa oraz w Ruchu Chorzów. Czech wystąpił w 54 ligowych spotkaniach, w których strzelił pięć bramek. Z niebieskimi pożegnał się w 2013 roku. Potem był zawodnikiem FK Mlada Boleslav, FC Hradec Kralove, a ostatnio Kazaskiego Akżajyk Uralsk.