Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl Krakowianie długo prowadzili z Zagłębiem Lubin 1:0. Taki rezultat dawał im miejsce w górnej ósemce ekstraklasy. Wszystko zmieniło trafienie Michala Papadopulosa. Remis sprawił, że Wisła zajęła dopiero 11. miejsce.
- W tej chwili nie ma już żartów. Przed nami trudne mecze. Gra nie będzie otwarta i piękna. Wygrywają jednak umiejętności. Mam nadzieję, że będą po naszej stronie. Pod względem cech wolicjonalnych niczego nam nie zabraknie - zapewnia Głowacki.
W końcówce piłkarze Wisły sprawiali wrażenie, jakby opadli z sił. - Nasi pomocnicy i napastnicy od pierwszych minut dużo biegali, odbierali piłki, więc wiedziałem, że w pewnym momencie intensywność spadnie. Mimo wszystko po stracie bramki cały czas dążyliśmy do zmiany rezultatu, to optymistyczne. Teraz jesteśmy jednak zawiedzeni tym, co się stało - przyznaje kapitan Wisły.
Na stadionie przy Reymonta pojawiło się w sobotę ponad 23 tysiące widzów. To rekord frekwencji w tym sezonie. I choć Wisła przegrała, kibice pożegnali piłkarzy brawami. - Chcę im podziękować, przez cały mecz nas dopingowali. Ze swojej strony mogę tylko obiecać, że w każdym meczu będziemy walczyć tak, jak z Zagłębiem - deklaruje Głowacki.