• Link został skopiowany

Piłkarz Stomilu: Wygrana z Chojniczanką podniesie nasze morale

- Mimo, że zdobyliśmy tylko trzy punkty, to wciąż zajmujemy piąte miejsce w tabeli. Nie rozpaczałbym nad tym, a jeśli wygramy pierwszy mecz w tym roku, to uwierzymy we własne umiejętności - mówi Piotr Głowacki, pomocnik biało-niebieskich przed sobotnim spotkaniem z Chojniczanką Chojnice.
Mecz Stomil Olsztyn - Wigry Suwałki
ROBERT ROBASZEWSKI

Piłkarze pierwszoligowego Stomilu Olsztyn w tym roku nie wygrali jeszcze żadnego spotkania. W czterech do tej pory rozegranych meczach, OKS trzy razy zremisował i tylko raz musiał zejść z boiska pokonanym. Szansą na zdobycie pierwszego kompletu punktów będzie sobotnia, wyjazdowa konfrontacja z Chojniczanką Chojnice. Klub z Pomorza do tej pory zdobył tylko jeden punkt, remisując w ostatniej kolejce z Bytovią Bytów. Początek meczu o godz. 18.

Rozmowa z Piotrem Głowackim, pomocnikiem Stomilu Olsztyn

Mateusz Lewandowski: Naszej rozmowy nie można zacząć od tego, co dzieję się wokół klubu. Jak zareagował pan na informację o nie przyznaniu Stomilowi dodatkowych pieniędzy z tytułu promocji miasta po przez rozgrywki pierwszej ligi?

- Nie chciałbym komentować tej sytuacji. Uważam bowiem, że nie jestem odpowiednią osobą, która powinna wypowiadać się na takie tematy.

Wróćmy zatem do spraw sportowych. W czterech tegorocznych spotkaniach nie wygraliście ani razu. Według pana co jest tego przyczyną?

Piotr Głowacki: - Początek rundy wiosennej nie jest zbyt udany w naszym wykonaniu. Patrząc jednak naszych rywali, to można stwierdzić, że pierwsza liga jest bardzo wyrównana. Mimo, że zdobyliśmy tylko trzy punkty, to wciąż zajmujemy piąte miejsce w tabeli. Nie rozpaczałbym nad tym, a jeśli wygramy pierwszy mecz w tym roku, to uwierzymy we własne umiejętności.

W ostatnim spotkaniu zaledwie zremisowaliście z Wigrami Suwałki, choć prowadziliście już 2:0. Dlaczego zatem nie udało się wygrać tego meczu?

- Tuż po świętach Wielkanocnych dostaliśmy dwa dni wolnego, przez co mogliśmy w spokoju przeanalizować to spotkanie. Nie powiedziałbym jednak, że ten mecz był już przez nas wygrany. Co prawda prowadziliśmy po dziesięciu minutach już 2:0 i jeżeli do przerwy mielibyśmy dwie bramki przewagi, to zdobyliśmy komplet punktów. Trzeba jednak pamiętać, że gra się do końcowego gwizdka, a zespół Wigier mógł nawet wygrać ten mecz.

W sobotę na wyjeździe zmierzycie się z Chojniczanką Chojnice. Jak wyglądają zatem przygotowania do tego spotkania?

- Do każdego meczu przygotowujemy się w taki sam sposób, nasz trener nie wprowadza większych modyfikacji. Mogę powiedzieć, że mocny nacisk stawiamy na stałe fragmenty gry. Nad nimi pracujemy pod koniec naszego mikrocyklu. Chcemy pojechać do Chojnic i wywalczyć tam pierwszy komplet punktów w tym roku.

Wasi rywale również nie zanotowali dobrego początku roku - zdobyli oni tylko jeden punkt. Dlatego nie trudno jest wskazać faworyta tego meczu?

- Po ligowej tabeli widać, że ekipa z Pomorza będzie walczyła o utrzymanie w rozgrywkach pierwszej ligi. Każdy zdobyty punkt jest dla nich niezwykle cenny, nie mówiąc już o zwycięstwie. Uważam, że sobotnie spotkanie będzie dla nas niezwykle ciężkie.

Początek sobotniego spotkania o godz. 18.

I LIGA

*Dolcan Ząbki po rundzie jesiennej wycofał się z rozgrywek

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: