Chcesz wiedzieć wszystko o sporcie na Podkarpaciu? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
W drużynie SPAR-u Zamek nie widać ani presji, ani nerwowego napięcia, jest za to ogromna koncentracja. Co prawda rezultat osiągnięty w Kartagenie daje pewien spokój w przygotowaniach, ale żadna z zawodniczek Zbigniewa Nęcka nie kalkuluje. - W Hiszpanii Julia Necula zaskoczyła mnie sposobem gry, cofnęłam się, nie zabrakło jakości w moich zagraniach i przegrałam 1:3. Teraz już wiem, gdzie popełniłam błędy i myślę, że będę w stanie lepiej się przygotować. Bardzo chciałabym się jej zrewanżować - mówi ambitnie Li Qian.
Klasę rywalek docenia także Han Ying. Pomimo wysokiej dyspozycji, którą pokazała na ostatnich dwóch turniejach World Tour w Kuwejcie i Katarze, nie uważa, że zwycięstwo jest w kieszeni. - Kartagena teraz już zupełnie nie ma nic do stracenia. Kiedy z takim nastawieniem przystępuje się do meczu, to często wychodzi po prostu wszystko - dodaje Han Ying.
W podobnym tonie wypowiada się trener Zbigniew Nęcek. - Potencjał tej drużyny w dalszym ciągu jest bardzo wysoki, przyjechali z nadzieją na odwrócenie wyniku, więc to na pewno nie będzie łatwy mecz. Necula bardzo męczyła nasze obie defensorki, jedną ograła, drugą nie, ale to były niezwykle zacięte i widowiskowe mecze. Naszym marzeniem jest awans do finału - kończy szkoleniowiec.
UCAM Kartagena pojawił się w Tarnobrzegu już w środę wieczorem w tym samym składzie, w którym wystąpił w pierwszym spotkaniu: Litwinka Ruta Paskauskienie, Rumunka Iulia Necula, Chinka Wang Zhi Pei oraz Hiszpanka z chińskimi korzeniami Maria Xiao.