Trzeci domowy triumf Radomiaka? Dużo zależy od Kotwicy

W rundzie wiosennej Radomiak Radom przed własna publicznością rozegrał dwa mecze, w których zdobył komplet sześciu punktów. Trzecim rywalem, w niedzielę będzie kołobrzeska Kotwica.

Najpierw Zieloni na Stadionie Miejskim przy ulicy Narutowicza okazali się lepsi od Rakowa Częstochowa (1:0), i w ostatnim takim pojedynku na tym stadionie od Gryfa Wejherowo (2:1).

Tym razem do Radomia przyjedzie inny zespół z Pomorza - Kotwica Kołobrzeg. Podopieczni Piotra Tworka podobnie zresztą jak i Zieloni na wiosnę zdobyli siedem punktów, ale ci tak naprawdę trzykrotnie musieli "brudzić" stroje, bowiem trzy oczka za jeden z meczów - przeciwko Okocimskiemu Brzesko - otrzymali walkowerem.

W pozostałych pojedynkach kołobrzeżanie uzyskali następujące rezultaty: Legionovia Legionowo 1:0, ROW Rybnik 1:2 i ostatnio Nadwiślan Góra 0:0. W tym ostatnim pojedynku czterech piłkarzy Kotwicy otrzymało żółte kartki, i m.in. dlatego do Radomia nie przyjedzie Paweł Szutenberg. Dla rosłego bo mierzącego 195 cm. Obrońcy było to czwarte napomnienie, które eliminuje go z gry.

Co ciekawe Radomiaka z Kotwicą - poza ilością siedmiu punktów uzyskanych w 2016 roku - łączy coś jeszcze. Otóż obie drużyny do tej pory straciły w rozgrywkach 24 bramki, co tylko dobrze świadczy o defensywie zespołów.

Kibice Zielonych wierzą jednak, że tym razem kluczem do zwycięstwa okaże się formacja ofensywna. Wszystko wskazuje na to, że od pierwszych minut na boisku zagra Brazylijczyk Rossi Leandro. To on otwiera klasyfikacje najlepszych strzelców II ligi, ale w rundzie wiosennej ani razu nie potrafił pokonać bramkarza rywali. Inna sprawa, że Brazylijczyk wystąpił dotychczas w trzech meczach a w nich w sumie rozegrał 89. minut. Wszystko z powodu kontuzji, jakiej nabawił się w sparingu przeciwko Zniczowi Pruszków.

Teraz ze stopą Leandro jest już wszystko w porządku, ale ulubieniec kibiców nie może się przełamać i w dalszym ciągu szuka formy z jesieni.

Tymczasem pojedynek, którego stawką są II-ligowe punkty poprowadzi międzynarodowy sędzia - Szymon Marciniak. Arbiter z Płocka, kilka tygodni temu był rozjemcą m.in. meczy Champions League - Real Madryt vs AS Roma, a w niedzielę przybędzie na ul. Narutowicza. Spotkanie, które będzie prowadzić ma być jednym z decydujących, o tym, czy w ogóle pojedzie on na Mistrzostwa Europy we Francji.

Pierwszy gwizdek naszego "eksportowego" sędziego nastąpi o godz. 15.

Pozostałe mecze 24. kolejki:

ROW 1964 Rybnik - Puszcza Niepołomice, Polonia Bytom - Znicz Pruszków, GKS Tychy - Stal Stalowa Wola, Wisła Puławy - Błękitni Stargard, Stal Mielec - Gryf Wejherowo, Siarka Tarnobrzeg - Legionovia Legionowo, Nadwiślan Góra - Okocimski Brzesko - 3:0 walkower.

Copyright © Agora SA