Po wyrażnie przegranej drugiej partii, także w drugiej przewagę zdobyli goście, którzy prowadzili już 19:12. Kiedy wydawało się, że to będzie set bez historii, siatkarze Łuczniczki zerwali się do walki. Trener Piotr Makowski wymienił parę przyjmujących: Kevina Klinkenberga i Łukasza Wiesego na weteranów: Michała Ruciaka i Dawida Murka. To przyniosło rezultaty. Dzięki skutecznej gry w ataku Jakuba Jarosza, bydgoszczanie doścignęli Cuprum. Goście mieli pierwszą piłkę setową (24:23), ale jej wykorzystali. Łuczniczka nabrała wiatru w żagle. Gra toczyła się na przewagi. Po bloku Murilo Radke siatkarze z Bydgoszczy mieli swoją pierwszą szansę na wygraną, potem kolejną, ale jej również nie wykorzystali. Przy stanie 29:28 dla lubinian piłka była po stronie Łuczniczki, ale w trudnej sytuacji Murilo Radke "przeciągnął" wystawę i skończyło się błędem.
Przegrana w takich okolicznościach partia miała wpływ na przebieg trzeciego seta, w którym goście nie dali sobie odebrać wygranej.
W Łuczniczce najlepszym zawodnikiem był Jarosz (50 proc. skuteczności w ataku). MVP meczu został rozgrywający Cuprum, Grzegorz Łomacz.
Łuczniczka: Radke (0), Kosok (5), Klinkenberg (2), Jarosz (19), Jurkiewicz (8), Wiese (5), Żurek (libero) oraz Murek (3), Ruciak (2), Wolański (0)
Cuprum: Łomacz (3), Możdżonek (8), Taht (12), Kaczmarek (13), Boehme (7), Pupart (12), Rusek (libero) oraz Malinowski (0), Gorzkiewicz (0), Włodarczyk (0)