Polska - Serbia. Który reprezentant Polski ma nadzieję zagrać przy Bułgarskiej i jaka jest nowa fryzura piłkarza Lecha Poznań

- Mam nadzieję, że w końcu zagram na Bułgarskiej. Tyle tam przecież trenowałem - mówi obrońca Bartosz Salamon, który po dłuższej nieobecności wrócił do reprezentacji Polski. W środę w Poznaniu biało-czerwoni zagrają towarzysko z Serbią.

Bartosz Salamon urodził się w Poznaniu, a wychował w pobliskiej Murowanej Goślinie. W tamtejszym Concordzie oraz w zespołach juniorskich Lecha Poznań stawiał pierwsze kroki w piłkarskiej karierze. Z Kolejorza trafił do włoskiej Brescii Calcio, skąd wziął go sam AC Milan. Salamon trafił wtedy do reprezentacji Polski i wydawało się, że jego kariera nabierze rozpędu. Niestety, kolejne lata nie były najlepsze w jego wykonaniu i teraz stara się wrócić na właściwe tory w klubie włoskiej Serie B, Cagliari Calcio.

Teraz Salamon wraca jednak do reprezentacji Polski, w barwach której liczy, że będzie miał okazję zagrać akurat w Poznaniu. - Fajnie, że akurat tutaj. W poniedziałek byłem u rodzinki. Mam nadzieję, że w końcu zagram na Bułgarskiej. Tyle tam trenowałem, w sumie trzy lata na bocznym boisku w juniorach Lecha. Może w końcu zagram - mówi w rozmowie z Łączy Nas Piłka, Bartosz Salamon.

Były lechita nie ukrywa, że ostatnie miesiące były dla niego ciężkie. Ale znalazł dobry sposób na poradzenie sobie z problemami. - Przez jakiś czas byłem w lekkim dołku, więc zacząłem czytać książki psychologiczne, żeby trochę się podnieść - przyznaje. - Ale żeby się jakoś tam zrelaksować później to też czytałem jakieś tam romanse - dodaje z uśmiechem.

Na zgrupowaniu reprezentacji Polski w Poznaniu przebywa też Karol Linetty, który zaprezentował przed kamerami nową fryzurę. Chyba dość nieudaną. - Nie nagrywaj tego, nie, nie - prosi piłkarz Lecha Poznań. Kobieta cię obcinała? - Może tak, może nie. Coś poszło nie tak i czekam na poprawkę - wyjaśnił pomocnik.

Lechita nie zagra jednak w meczu z Serbią z powodu kontuzji żebra. - W meczu z Jagiellonią dostałem z kolana, ale pojechałem na badania i okazało się, że nic nie ma. Czułem jednak, że cos było nie tak, prawdopodobnie było pęknięte, bo zagrałem dwa spotkania i później przy kichnięciu mi poszło, więc musiało być mocno walnięte - wyjaśnił Linetty.

Cały materiał ze zgrupowania reprezentacji Polski w Poznaniu można obejrzeć poniżej:

 

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.