ŚLĄSK.SPORT.PL w mocno nieoficjalnej wersji. Dołącz do nas na Facebooku >>
Piast Gliwice jechał do Kielc, mając w pamięci aż cztery z rzędu porażki z Koroną. W piątek tę fatalną serię zespół z Okrzei przerwał, ale czy jeden punkt przyjął z satysfakcją?
- W pierwszej połowie to Korona była lepsza. My po prostu jeszcze nie dojechaliśmy na ten mecz. Swoje zaczęliśmy grać dopiero po przerwie. Dlatego wynik uważam za sprawiedliwy - ocenił Mateusz Mak. - Korona to dla nas bardzo niewygodny rywal, dlatego szanujemy ten remis. Zwłaszcza że po podziale ligi na grupy każdy taki punkcik będzie nam bardzo potrzebny - dodał pomocnik Piasta.
- To był zdecydowanie bardziej wymagający mecz niż z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Z tego punktu nie jesteśmy do końca zadowoleni, ale - z drugiej strony - ważne, że nie przegrywamy - podkreślał z kolei Gerard Badia, inny z piłkarzy drugiej linii Piasta.