Czy Podbeskidzie Bielsko-Biała wygra z Górnikiem Zabrze. Jedni wyszli z kryzysu, a drudzy?

W sobotnim spotkaniu ekstraklasy, staną naprzeciwko siebie dwa zespoły, które zimowały w strefie spadkowej - Podbeskidzie Bielsko-Biała i Górnik Zabrze. Po wznowieniu rozgrywek ?Górale? wyszli jednak z tarapatów, a Górnik zagrzebał się w nich jeszcze bardziej.

Facebook?  | A może Twitter? 

Piłkarze z Bielska-Białej, w zeszłym punkty na bardzo trudnym terenie w Gliwicach stracili w ostatnich minutach meczu. - Przede wszystkim przestaliśmy grać w piłkę. Chcieliśmy grać bardzo prostymi środkami i nie uszanowaliśmy wyniku. Zabrakło zdrowego rozsądku i wyrachowania -skomentował sytuację Robert Podoliński, trener Podbeskidzia. - Nie zajmujemy się już tym i punktami, które straciliśmy w końcówkach spotkań z Koroną i Piastem. Sporo w tym było przypadku, szczególnie w Gliwicach, ale koncentrujemy się już tylko na spotkaniu z Górnikiem - mówi szkoleniowiec "Górali".

Dla wszystkich klubów ekstraklasy, również Podbeskidzia, problem stanowi również panująca ostatnio zła pogoda. Kiedy warunki nie pozwalają na treningi w Dankowicach na naturalnej trawie, bielszczanie trenują najczęściej na bocznym, sztucznym boisku w Czechowicach. - Tradycyjnie już korzystaliśmy ze sztucznego boiska, bo nie zawsze jesteśmy w stanie trenować na naturalnych nawierzchniach - przyznał przed meczem z Górnikiem Podoliński.

- Nasz sobotni rywal jest niezły indywidualnie. Czwórka Łukasz Madej, Roman Gergel, Jose Kante, Sebastian Steblecki jest w stanie nam zagrozić i trzeba na nich uważać - ocenia podopiecznych Jana Żurka, który zastąpił ostatnio Leszka Ojrzyńskiego trener Podbeskidzia. - Jeżeli zagramy dobrze z tyłu i skutecznie w ofensywie, powinniśmy wywalczyć dobry wynik - zapowiada Robert Podoliński.

Początek meczu o godz. 15.30.

Czy Jan Żurek wyciągnie Górnika Zabrze ze strefy spadkowej
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.