Chcesz wiedzieć wszystko o Asseco Resovii? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
Lotos i Asseco Resovia oraz PGE Skra Bełchatów wciąż walczą o drugie miejsce po fazie zasadniczej w PlusLidze, które da grę w wielkim finale ligi. W tym sezonie nie ma bowiem play-offów, a jedynie mecze o miejsca. W finale jest już ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a o tym kto z nią zagra zadecydują ostatnie kolejki. Kto wie, może nawet ostatni mecz.
Ten, według terminarza, miał zamykać sezon. Mistrz Polski z wicemistrzem mieli zagrać na końcu, 9 kwietnia, ale na przeszkodzie stanęła hala, a raczej brak dostępu do niej. A, że pojedynek dwóch czołowych ekip będzie zapewne elektryzował wielu kibiców, nie było mowy o przeniesieniu go do mniejszej hali. Dlatego też zadecydowano, że spotkanie odbędzie się trzy dni wcześniej, czyli wtedy, gdy reszta ligi grać będzie... przedostatnią kolejkę.
Asseco Resovia już wcześniej przełożyła swoje spotkanie z Effectorem Kielce, dlatego termin ten miała wolny, ale Lotos 6 kwietnia miał grać z MKS-em Będzin. Trzeba było zmienić więc i ten termin. Ostatecznie pojedynek tych dwóch zespołów odbędzie się 12 kwietnia, czyli na koniec ligi, po tym, jak reszta zespołów zakończy już sezon.
Mecze o miejsca ruszają jednak później, ponieważ w międzyczasie, 16 i 17 kwietnia, odbędzie się turniej Final Four Ligi Mistrzów, w którym na pewno zagra Asseco Resovia, a być może także PGE Skra Bełchatów, która także walczy w PlusLidze o finał.