Na Włókniarzu będzie bezpieczniej. Prace na ukończeniu

Na SGP Arenie przy ul. Olsztyńskiej, gdzie mecze rozgrywają żużlowcy Włókniarza Częstochowa trwają przygotowania do sezonu. Prowadzone są prace związane z samym torem oraz bandą, która ma być bardziej bezpieczna dla zawodników.

Zimą komisja do spraw bezpieczeństwa przy Głównej Komisji Sportu Żużlowego wprowadziła obowiązek usunięcia z band tzw. kickboardów, czyli drewnianych elementów znajdujących się przy podłożu. Bezpieczeństwo żużlowców ma też poprawić przysypywanie dolnych gum band pneumatycznych kilkucentymetrową warstwą nawierzchni. Nierzadko zdarzało się bowiem, że upadający żużlowcy wślizgiwali się pod dmuchaną bandę i uderzali o wspomniany kickboard. W ten sposób kontuzji nabawił się w zeszłym sezonie Jarosław Hampel.

Aby tor przeszedł pozytywnie przedsezonową weryfikację komisarza GKSŻ, z band muszą zostać usunięte niebezpieczne elementy. W Częstochowie prace są już na ukończeniu.

- Wszystkie kickboardy na łukach są już pousuwane - mówi nadzorujący prace na stadionie trener Józef Kafel. - Teraz zakładamy styropiany. Pan Leszek Demski, zajmujący się weryfikacją torów, czeka tylko na nasz telefon. Ustalimy termin odbioru i wszystko będzie załatwione.

O ile o kwestie techniczne wszyscy mogą być spokojni, o tyle sen z powiek spędza zawodnikom i działaczom pogoda. Aura znacznie utrudnia przygotowanie nawierzchni i wciąż nie wiadomo, kiedy na SGP Arenie odbędzie się pierwszy trening.

- Nawierzchnia była zbronowana i uklepana, ale niestety minusowa temperatura z niedzieli na poniedziałek pokrzyżowała nasze plany - opowiada Kafel. - Tor został zmrożony, a gdy mróz odpuścił zrobiło się błoto. Na szczęście nawierzchnia była zabezpieczona, dlatego woda nie wsiąka głębiej.

W związku z ostatnimi opadami śniegu, planowany na sobotę sparing z Falubazem najpewniej się nie odbędzie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.